Ania Wyszkoni: Po prostu wyciągam wnioski i idę dalej

Prasówka. Ania Wyszkoni poważnie zachorowała w zeszłym roku. Zagrożony był jej głos, jej zdrowie, a nawet życie, ale udało się pokonać nowotwór – i dziś wraca do swych fanów z płytą "Jestem tu nowa". Ten tytuł jest znaczący, bo – jak powiedziała nam w rozmowie – zaczyna właściwie dziś wszystko od nowa. Inne są więc jej piosenki, więcej w nich drapieżności, ale też kobiecości. Inna jest też ona sama – bardziej otwarta, szczerze mówi o swej chorobie i walce z nią, jak zmieniło ją to doświadczenie. Wywiad z piosenkarką pochodzącą z Tworkowa, absolwentką II LO w Raciborzu i byłą wokalistką Mirażu na onet.pl
Ja mówię o tej płycie, że jest zdecydowanie bardziej drapieżna, ale jednocześnie bardzo kobieca. Z natury jestem melancholijnym typem człowieka – i to też tutaj słychać. Zasadniczo, rzeczywiście album ten ma w sobie dużo energii. Miniony rok był dla mnie dosyć trudny. Po tych wszystkich sytuacjach, przez które musiałam przejść, poczułam się nowym człowiekiem. Dlatego teraz chcę łapać życie jeszcze bardziej intensywnie niż kiedyś. Więcej TUTAJ
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.