Puchar Polski. Pogrom w Tworkowie! [FOTO]

Od początku spotkania inicjatywa należała do ekipy gości. Już w pierwszych minutach zespół Unii przeprowadził dwie akcje zakończone groźnymi strzałami na bramkę Tworkowa. Na szczęście dla miejscowych były one niecelne. Niestety dla gospodarzy, trzecia próba była już skuteczna. Michał Rycka został sfaulowany blisko narożnika boiska. Gościom przyznany został rzut wolny. Mocne dośrodkowanie w pole karne trafiło wprost na głowę Piotra Glenca, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza strzałem głową. Wraz z upływem kolejnych minut goście nie odpuszczali. Naciskali na ekipę Tworkowa licząc na jakiś błąd.

19 minuta meczu. Jeden z nielicznych dotąd ataków Tworkowa. Niestety, zakończony niepowodzeniem. Goście widząc spore zaangażowanie gospodarzy w poczynania ofensywne, wprowadzili piłkę do gry w tempie ekspresowym. Ta trafiła do Patryka Dudzińskiego, który przebiegł z nią prawie całe boisko. Choć w ostatnim momencie jeden z graczy Tworkowa próbował przeszkodzić graczowi Turzy, ten nie miał problemów z posłaniem piłki w kierunku dalszego słupka bramki gospodarzy i podwyższeniem prowadzenia dla czwartologiwca.

Mimo dwubramkowego prowadzenia i zdecydowanej przewagi Turza nie rezygnowała z kolejnych trafień. W 22 minucie przed idealna szansa na trzeciego gola dla gości stanął Daniel Podbioł. Tym razem góra był jednak bramkarz Tworkowa. Co się odwlecze, to nie uciecze. Chwilę później jeden z graczy gospodarzy sfaulował w polu karnym gracza Turzy. Sędzia bez zawahania wskazał na "wapno". Piłkę na punkcie ustawił Michał Rycka i pewnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy zdobywając trzeciego gola dla turzan. Po chwili ten sam gracz miał kolejną okazję. Po idealnym zagraniu z lewej flanki posłał jednak piłkę nad poprzeczką. Był to jednak jasny sygnał dla Tworkowa, że ósma obecnie ekipa klasy okręgowej raczej nie będzie miała w tym meczu zbyt wiele do powiedzenia.

Mimo niekorzystnego wyniku gospodarze nie rezygnowali. Próbowali ataków to lewą, to prawą flanką, czasem środkiem. Defensywa Turzy nie miała jednak problemów z rozbijaniem tych nielicznych ataków i wyprowadzaniem kontr. Do końca pierwszej połowy spotkania pod bramką gospodarzy kilkukrotnie robiło się naprawdę gorąco. Szczęście było jednak po stronie Tworkowa, który na przerwę schodził ze stratą "tylko" trzech goli. Gdyby celowniki gości były lepiej ustawione, wynik po pierwszych trzech kwadransach mógł być o wiele wyższy.

Po przerwie obraz gry znacząco się nie zmienił. Nadal zdecydowana przewaga była po stronie gości, którzy z przeciągu pięciu minut cztery razy zagrozili bramce gospodarzy. Szczęście, mimo zmiany stron pozostali przy miejscowych. Ale co z tego, skoro już w pierwszej połowie stracili trzy gole. Mimo to Tworków starał się przynajmniej o jedno trafienie, które zmieniłoby rezultat. Gracze Adama Jachimowicza blisko byli w 52 minucie, lecz ostatecznie piłka po strzale zawodnika gospodarzy poszybowała ponad poprzeczką.

Próba zdobycia gola przez gospodarzy została skarcona w 57 minucie. Idealne dośrodkowanie z prawej flanki trafiło wprost na nogę Kamila Sikory, a ten dostawiając ją dopełnił formalności, zdobywając czwartego gola dla Turzy. Jakby tego było mało, kilka minut później piłka po raz kolejny zatrzepotała w siatce bramki Tworkowa. Szybka akcja Turzy zakończyła się strzałem Pawła Kulczyka. 0:5, Tworków zdecydowanie poza burtą rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz.

Mimo pewnego prowadzenia, a praktycznie rzecz biorąc zwycięstwa, zespół Unii nie rezygnował z ataków. Jeden z nich zakończył się wywalczeniem rzutu wolnego. Dośrodkowana piłka zmyliła bramkarza Tworkowa, który minął się z nią w powietrzu. Dopadł do niej Aleksander Barteczko i z bliskiej odległości umieścił w siatce. 0:6 - pogrom w Tworkowie!

W ostatnim kwadransie Turza nieco spuściła z tonu, ale wciąż kontrolując spotkanie. Pozwoliło to ekipie gospodarzy na kilkukrotne zagoszczenie pod bramką Unii. Z wizyt tych nie wyniknęło nic, co mogłoby wpłynąć na zmianę wyniku.

LKS 05 Tworków – KS Unia Turza Śląska 0:6 (0:3)

0:1 Piotr Glenc 8’
0:2 Patryk Dudziński 19’
0:3 Michał Rycka 25’ (k)
0:4 Kamil Sikora 57’
0:5 Paweł Kulczyk 59’
0:6 Aleksander Barteczko 72’

Żółte kartki: Jakub Klimaszka, Mateusz Kocot (LKS 05 Tworków); Daniel Gryman (KS Unia Turza Śląska)

Składy

LKS 05 Tworków: Kamil Grycman (46. Marek Świrzewski) – Jakub Klimaszka, Grzegorz Jakosz (46. Adam Jachimowicz), Paweł Kowacz (73. Artur Leśniak), Paweł Grud, Bartłomiej Sikorski, Kamil Koczor, Krzysztof Szewczyk, Piotr Złoty (kpt.), Krzysztof Cerkowniak (46. Kacper Mrozek), Dawid Pawela (46. Mateusz Kocot)
Trener: Adam Jachimowicz
Kierownik drużyny: Dawid Gawlina

KS Unia Turza Śląska: Przemysław Cieśla – Wojciech Orzeł (60. Paweł Kulczyk), Michał Mazur, Kamil Tront, Szymon Kalisz, Piotr Glenc (kpt.) [46. Szymon Jary], Daniel Podbioł (46. Sławomir Musiolik), Aleksander Barteczko, Arkadiusz Woś (46. Mariusz Wanglorz), Patryk Dudziński (56. Daniel Gryman), Michał Rycka (46. Kamil Sikora)
Pozostali rezerwowi: Marcin Musioł
Trener: Marek Hanzel
Kierownik drużyny: Zbigniew Adamczyk

Spotkanie sędziowali: Mirosław Niedziela (sędzia główny), Grzegorz Wojda, Radosław Szymiczek (asystenci)