Po dwóch latach Krajowa Liga Zapaśnicza bez pieniędzy

W pierwszej edycji MKZ Unia Racibórz zdobyła 2. miejsce w Polsce, w drugiej nie weszła do finałowych rozgrywek, trzeciej prawdopodobnie nie będzie, bo organizatorom brakuje 700 tys. zł. Nie ma sponsora, jest pomysł na zrzutkę. Efekt jak na razie mizerny.
- Po sezonie 2017/2018 dosyć nieoczekiwanie zakończyła się współpraca Krajowej Ligi Zapaśniczej z dotychczasowym sponsorem tytularnym - Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych. Start rozgrywek w sezonie 2018/2019 był zagrożony, ale... zdecydowano się na tę akcję! - czytamy na portalu zrzutka.pl. W ciągu miesiąca organizatorzy chcą zebrać 700 tys. zł. Zebrano ponad 2300 zł (na 24.08.2018).
- Zbiórka ma na celu uzbieranie środków finansowych na start rozgrywek ligowych w sezonie 2018/2019. KLZ jest jedyną zawodową ligą na świecie, a jej popularność w zeszłym sezonie pokazała, że zapasy mają w Polsce duży potencjał. Rozrywki w telewizji oglądało kilkaset tysięcy osób. Pełna kwota zbiórki została ustawiona na 700 tysięcy złotych. Suma pozwoli na sprawne funkcjonowanie Krajowej Ligi Zapaśniczej w najbliższym sezonie. Zostanie ona przeznaczona na organizację, sprawy logistyczne, dotację dla klubów, nagrody dla zawodników - czytamy w opisie akcji.
– Mam nadzieję, że zbiórka pomoże uzbierać potrzebną kwotę i będziemy mogli ruszyć z ligą. Dużo pracy włożyliśmy w jej promocję i szkoda byłoby teraz to wszystko zaprzepaścić – mówi Damian Fedorowicz, prezes KLZ.
Krajowa Liga Zapaśnicza to obecnie najmocniejsza sportowo liga w Polsce i najmocniejsza liga zapaśnicza na świecie. Walczyło w niej aż czterdziestu medalistów mistrzostw świata, mistrzostw Europy oraz Igrzysk Olimpijskich! Rozgrywki podnoszą poziom poszczególnych zawodników, co widać po ich późniejszych rezultatach np. w reprezentacji. Transmisję w zeszłym sezonie można było oglądać za pośrednictwem stacji TVP Sport.
- Co należy zrobić, żeby pomóc? Wystarczy wesprzeć zbiórkę dowolną kwotą pieniężną. Liga wystartuje, ale TYLKO i WYŁĄCZNIE, gdy środowisko się zjednoczy! Jeśli nie jest Państwu obojętny los KLZ i chcieliby Państwo zobaczyć zapaśnicze rozgrywki w sezonie 2018/2019, to zachęcamy do wsparcia akcji! - apelują organizatorzy.
HISTORIA KLZ
Krajowa Liga Zapaśnicza to pomysł wielkiego miłośnika zapasów - Damiana Fedorowicza. Już w trakcie kariery zawodniczej zauważył brak takich rozgrywek i po jej zakończeniu zdecydował się sprzedać firmę oraz podjąć działania, mające na celu utworzenie KLZ. W tę inicjatywę zainwestował wszystkie swoje pieniądze. Prywatne środki postawił na zapasy, dyscyplinę olimpijską, a nie kolejną federację MMA. Nie pozwólcie na to, żeby kolejne olimpijskie sporty walki przestały dawać satysfakcję polskim kibicom zapasy. Zapasy mają szansę powrócić na tron. Stanie się tak tylko poprzez ich zawodowe traktowanie.
Wyłożone spore środki pieniężne, dużo nerwów, ale i wiele radości - to wszystko spotkało Fedorowicza w kontekście funkcjonowania Krajowej Ligi Zapaśniczej.
Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych nieoczekiwanie nie podejmując dalszej współpracy z Krajową Ligą Zapaśniczą w czerwcu tego roku sprawiła, że sytuacja stała się dramatyczna. Prezes ligi codziennie poszukiwał sponsorów, mogących finansować jedyne na świecie zawodowe rozgrywki zapaśnicze. W każdej firmie odbijał się od ściany, bowiem wszyscy mają zaplanowany budżet do końca roku.
Prezes Fedorowicz nie widział już żadnego wyjścia z sytuacji. Po namowach zdecydowano się spróbować akcji na Zrzutka.pl. Jej sukces pozwoli na start sezonu 2018/2019 w Krajowej Lidze Zapaśniczej.
W KLZ zaangażowanych jest mnóstwo osób. To przecież około 300 zawodników! Damian Fedorowicz dawał z siebie wszystko do tej pory. Teraz czas, aby inni także dali coś od siebie.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany