Prezydencki sztab od świeżego luftu
W PRL-u żartowano, iż w zamian za pociągi ze zbożem, ZSRR odsyłał do Polski wagony pełne świeżego powietrza z Syberii. Trudno określić, czym odwdzięczy się prezydencka komisja ds. świeżego luftu w zamian za serwowaną na jej obradach wodę mineralną i kawę.
Trudno też dociec, co kierowało Dawidem Wacławczykiem, radnym powiatowym z najlepszym wynikiem w październikowych wyborach, niedawnym kandydatem na szefa Rady Powiatu, biznesmenem i ekspertem od turystyki, że w nowym układzie władzy, którego jest przecież współkonstruktorem, zajmie się - jako szef nowej komisji - świeżym powietrzem. Gdyby stał na czele zespołu mającego wypracować kierunki działań na rzecz lokalnego produktu turystycznego, byłbym pełen optymizmu, bo Dawid (pozwalam sobie po imieniu, gdyż dobrze się znamy) nie dość, że ma wiedzę i doświadczenie w temacie, to przy obecnej ekipie w ratuszu może nie tylko mówić, ale i realnie działać.
Komisja do spraw świeżego luftu w Raciborzu będzie pewnie godzinami dyskutować o smogu, programie Czyste powietrze, PONE, edukacji, oczyszczaczach dla placówek oświatowych, sadzeniu drzew, organizowaniu konkursów i wytyczaniu łąk zamiast trawników. Tematy to ważkie, a postulaty szlachetne, tyle że po co tworzyć gremia do dyskusji o czymś, co powinno być dawno spisane na kartce i przekazane prezydentowi do realizacji. No chyba że chodzi o nieustanne, takie trochę dla lansu absorbowanie publicznej uwagi gadaniem na tematy łatwe, lekkie i przyjemne, na których niemal każdy się zna, choć wiadomo, że to nie debaty, ale pieniądze mogą cokolwiek zmienić w rzeczonej materii.
Tak po prawdzie, to komisja może odegrać pewną ważną społecznie rolę, pod warunkiem, że będzie rozliczać prezydenta ze skuteczności w pozyskiwaniu środków na walkę z niską emisją, zapowiadanych przenosin słynnej asfaltowni z Płoni, roznoszącego się latem brzydkiego zapachu ze składowiska na Brzeziu, udzielanych zgód na wycinkę drzew czy działań straży miejskiej przeciwko osobom spalającym odpady. Obawiam się jednak, że wtedy szybko przejdzie do historii, a radny Dawid Wacławczyk może zajmie się turystyką.
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany