Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności26 maja 202020:39

Mirosław Lenk o kulisach funkcjonowania raciborskiej piłki

Mirosław Lenk o kulisach funkcjonowania raciborskiej piłki - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Koń jaki jest, każdy widzi. To stare sarmackie przysłowie można dziś odnosić z powodzeniem do otaczającej nas rzeczywistości. Weźmy na przykład taki sport, pikę nożną, na której znają się przecież wszyscy. Ale o piłce za chwilę. 

Słyszę dzisiaj zarzuty, że dla raciborskiego sportu nic dobrego nie zrobiłem. Z całą pewnością można było zrobić więcej, lepiej i szybciej. Przyszli nowi, pokażą zwyczajnie jak to się robi. Coś mi się jednak chyba udało po sobie zostawić. Co takiego zrobiłem? A no zmodernizowałem Arenę Rafako, zbudowałem park wodny na Ostrogu, zmodernizowałem stadion lekkoatletyczny wraz z boiskiem piłkarskim na ulicy Zamkowej. W zasadzie każda szkoła ma boisko ze sztuczną nawierzchnią, na dzielnicach dodatkowo boiska trawiaste, na których od lat działają lokalne kluby piłkarskie. Zresztą dla nich też wyremontowano lub zakupiono nowe obiekty sportowe. Tak z pewnością było w Studziennej, na Płoni, w Ocicach i w Markowicach. Obiekt Unii na Srebrnej też doczekał się odnowy szatni, zaplecza socjalnego i sanitariatów.

Wiem też dobrze czego nie zrobiłem, zabrakło czasu, pieniędzy, na pewno nie dobrej woli. Boisko ze sztuczną trawą to chyba moje największe „przestępstwo”. Dzisiaj jednak uważam, że popełniłem błąd większy, błąd zaniechania. Tym zaniechaniem było dawanie wiary i pieniędzy działaczom Unii piłkarskiej, którzy nad interes raciborskiej piłki przedkładali ambicje i interes własny. Wielokrotnie ratowałem „tyłek” zarządowi klubu, dokładając dodatkowe pieniądze z budżetu, poza systemem dotacji konkursowych. Robiłem to na prośbę „ wszystkich kochających piłkę”, ale to mnie nie usprawiedliwia. Lepiej było zakończyć to nieco inaczej.

Jaka jest raciborska piłka, każdy widzi. Nie potrzeba „raportu Śledzia”. To dyscyplina popsuta przez pseudodziałaczy, którzy tęsknią za czymś, czego już dobrze nie pamiętają albo myślą o piłce w kategoriach dorobienia do pensji. Gdzie nie obrażając piłkarzy „byle kopaczom z B- klasy” płaci się po kilkaset złotych miesięcznie za samo wyjście na boisko. Gdzie są i gdzie dzisiaj grają raciborskie talenty, szkolone za pieniądze pochodzące z miejskiej kasy? Grają, tylko, że nie w Raciborzu, gdzie trenerzy mnożą nowe grupy, traktując to jako sposób dorabiania. Wolą iść za parę stów do lokalnych wiejskich klubów sportowych. Gdzie te tradycje, umiłowanie klubu, gdzie ta duma piłkarza „wielkiej Unii”? Kto za to odpowiada, wszyscy po trochę. Tylko nie działacze, oni zawsze wiedzą co trzeba robić. Brakuje im tylko pieniędzy.

I nagle, jak gwiazdka z nieba pojawia się „ozdrowiciel”. Ma za grube pieniądze diagnozę i proste rozwiązania. Wystarczy założyć spółkę kapitałową i wszelkie problemy znikną. Najlepiej jak zrobi to miasto za publiczne pieniądze. Prezydent powoła radę nadzorczą, ta zarząd, który zatrudni księgową i fachowców od szkolenia. Powstaną klasy sportowe i szkoła mistrzostwa sportowego, wyremontuje się bazę i utworzy na Srebrnej ośrodek sportowo-szkoleniowy. I wszystko to zrobi za 350 tys. zł rocznie. To wygląda na cud, ale przecież i cuda się zdarzają. Jaki będzie majątek spółki, skąd wezmą się przychody, w jaki sposób miasto będzie przekazywać pieniądze, by nie płacić niepotrzebnych podatków? Jaki jest choćby wstępny biznes przedsięwzięcia? Na te pytania nikt nie chce odpowiadać. Okaże się jak trzeba będzie spłacać długi i wierzycieli po likwidacji spółki. I, żeby nie zwiodła nas nazwa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Za nią zawsze odpowiada właściciel / tu miasto/ do pełnej wysokości zobowiązań.

Może to działacze Unii założą spółkę, przecież takie są rekomendacje p. Śledzia, a gmina nabędzie w niej część udziałów lub przyznając dotacje, zapewni sobie właściwą kontrolę zakładanych celów. To też z rekomendacji. Przecież zarząd Unii wie co trzeba zrobić, jest gotowy scenariusz. Wystarczy tylko założyć spółkę. Tylko po co brać odpowiedzialność za ryzyko prowadzonej działalności, lepiej pomarzyć o „wielkiej piłce”, a w razie czego winy za jej niepowodzenia przypisać innym, którzy przecież tak jak oni piłki nożnej nie kochają.

Mirosław Lenk, radny miejski, w latach 2006-2018 prezydent Raciborza

Autor: List do redakcji, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: kieliszek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.