Sąsiedzi łączą siły, by płacić mniej za śmieci. Pomaga im były wiceprezydent Raciborza
Gminy powiatu wodzisławskiego z Wodzisławiem Śląskim na czele mówią NIE rosnącym stawkom odpadów za wywóz odpadów. Co ciekawe, program działań referował były wiceprezydent Raciborza, Wojciech Krzyżek.
Wojciech Krzyżek, do 2018 r. wiceprezydent Raciborza odpowiedzialny za gospodarkę miejską, pracuje dziś dla wodzisławskiego samorządu. Jest tam wiceprezydentem. Szefem tamtejszych służb komunalnych jest zaś zwolniony przez prezydenta Dariusza Polowego były sekretarz UM Racibórz, Tomasz Kaliciak.
Wodzisławskie samorządy chcą w ciągu 24 miesięcy wypracować wspólny mechanizm ograniczania wzrostu kosztów wywozu. Nie godzą się na dyktat cenowy firm obsługujących ich systemy. Celem jest międzygminny system odbioru i zagospodarowania odpadów. Jak na razie wypracowano ogólne ramy i założenia współpracy. Powstanie zespół złożony z przedstawicieli miast i gmin, który opracuje szczegóły. - Tym, co dzisiaj skupiło wszystkich włodarzy gmin, jest przejęcie odpadów komunalnych z powrotem do gmin i wypracowanie realnego wpływu na to, w jaki sposób będzie ten odpad przetwarzany, kto za niego będzie odpowiadał i spróbowanie urealnienia tych cen - powiedział Wojciech Krzyżek, wiceprezydent Wodzisławia. W pierwszym etapie samorządy chcą ujednolicić sposób zbierania odpadów od mieszkańców, w drugim przejąć zagospodarowanie odpadów.
Na znaczny wzrost cen, nawet do blisko 30 zł od osoby miesięcznie, narzekają samorządy powiatu raciborskiego. Nikt jednak nie wystąpił z propozycją wspólnych działań Raciborza, Krzanowic, Krzyżanowic, Pietrowic Wielkich, Kornowac, Nędzy, Kuźni Raciborskiej i Rudnika.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz