Nocny pościg na Ostrogu. Komunikat policji!

AKTUALIZACJA. Obszerna relacja strażników rybackich i lapidarny komunikat policji - wracamy do wydarzeń z piątkowej nocy, jakie rozegrały się na ul. Rudzkiej na Ostrogu, przed mostem na Uldze.
O sprawie informowaliśmy już w sobotę rano. Przypomnijmy, że w piątek około godziny 23.30 - na wysokości mostu na Uldze - dwuosobowy patrol straży rybackiej wyjechał z terenu żwirowni i skierował się do centrum Raciborza. Przy starej cegielni naprzeciwko Prosatu strażnicy zauważyli jadące wprost na nich polo. Kierująca tym samochodem w ostatniej chwili zjechała na swój pas jezdni, uderzając w krawężnik. Z pojazdu wypadł wtedy młody mężczyzna. Strażnicy zatrzymali seata i podbiegli do volkswagena, chcąc uniemożliwić kobiecie dalszą jazdę. Ta zaczęła cofać, uderzyła w seata i odjechała w kierunku centrum. Strażnicy sprawdzili czy mężczyzna, który wypadł z polo potrzebuje pomocy. Okazało się, że ma tylko zadraśnięcia. Ruszyli w pościg za volkswagenem. Dojechali do Biedronki przy ul. Jana, ale nie napotkali tego samochodu. Najprawdopodobniej zjechał wcześniej w boczną uliczkę. Zawrócili więc w stronę Markowic. Przy wjeździe na teren żwirowni zauważyli polo. Pojazd ugrzązł w błocie. Jak relacjonują strażnicy, zauważyli też dwóch mężczyzn uciekających z pojazdu w kierunku wałów Ulgi oraz kobietę, biegnącą w kierunku zarośli za starą cegielnią. Rzucili się za nią w pościg, ale po chwili zawrócili do swojego pojazdu zaparkowanego przy polo. Po około dziesięciu minutach przyjechała policja. Na podstawie informacji udzielonych przez strażników, w rejonie DPS Złota Jesień patrolowi prewencji udało się zatrzymać kobietę z polo.
Komunikat policji mówi o kolizji, do jakiej doszło w rejonie żwirowni na Ostrogu. Sprawczynią ma być 30-letnia kobieta. Badanie wykazało, że jest nietrzeźwa. Miała około promila alkoholu. Została zatrzymana na komendzie. Poszkodowany to 36-letni kierowca seata. - Sprawa trafi do sądu - informuje dziś rzecznik raciborskiej KPP, kom. Mirosław Szymański. Kobieta, jak dodaje, nie przyznała się do prowadzenia samochodu, ale policjanci stoją na stanowisku, że to ona siedziała za kierownicą. Wynika to z informacji przekazanych przez strażników.
W samochodzie miały się też znajdować trzy telefony (dwa z tyłu, jeden z przodu) oraz woreczek z białym proszkiem (na zdj.). Rzecznik KPP powiedział nam początkowo, że policja nie zabezpieczała rzeczy z vw. Jak się jednak okazuje, zabezpieczono trzy telefony oraz ślady zapachowe oraz biologiczne.
red.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz