Panie radny Siedlaczek, Henio, błagam cię!
Radny wojewódzki Henryk Siedlaczek z Rud mówił dziś w sejmiku o drogach wokół jego miejscowości i piłatowym umyciu rąk władz. Jego interpelacja spotkała się z reakcją radnego i ministra Michała Wosia. - Nie było woli wśród twoich kolegów - mówił Woś.
Radny Henryk Siedlaczek z PO, były starosta raciborski i poseł, pytał władze województwa o remont DW 919 od mostu w Rudach do Raciborza i DW 425 na Kuźnię Raciborską i Solarnię w województwie opolskim, o chodniki na Koloni Renerowskiej, w Jankowicach i Szymocicach i o obwodnicę Rud, która "umarła". Mówił o odpowiedziach na pytania mieszkańców, które nie mają nic wspólnego z pytaniami, o "odfajkowaniu spraw", o "świętym spokoju władz" i "piłatowym umyciu rąk". Dodał, że "ludziom żyje się źle", a "tak po prostu nie wolno". Zakończył pytaniem "czy istnieje myślenie o tej części województwa" i o liczbę wypadków i ofiar na wzmiankowanych chodnikach.
Odpowiedzi w trybie oświadczenia udzielił minister Michał Woś, do niedawna odpowiedzialny za drogi członek zarządu województwa, jednocześnie radny śląskiego sejmiku. - Panie radny Siedlaczek, Henio, błagam cię - zaczął Woś. - Trzy kadencje byłeś w Sejmie - dodał, wspominając, że dopiero w tej kadencji zapadła decyzja o budowie nowego mostu w Rudach. Inwestycja czekała od powodzi. Zapewnił, że przygotowywane są projekty na drogi i chodniki. - Wcześniej nie było woli wśród twoich kolegów - skwitował Woś.
Nagranie z sesji dostępne [tutaj]
Wypowiedź Henryka Siedlaczka 1:41:45
Wypowiedź Michała Wosia 1:53:46
Komentarze (0)
Dodaj komentarz