Konkretne kwoty, a nie tabelki. Prezydent nie ukryje wynagrodzenia nowo zatrudnionej kierownik od polityki informacyjnej

Może jednak opóźnić ujawnienie tej informacji. Nie jest tajemnicą, że zatrudniona z dniem 1 września kierownik biura obsługi prezydenta powinna zarabiać około 4 tys. zł brutto (pensja zasadnicza i dodatek funkcyjny). Prezydent na razie jednak nie chce tego oficjalnie potwierdzić. Być może powodem jest niezadowolenie, jakie słychać wśród pracowników ratusza, latami czekającymi na awans i taką pensję.
Dotychczasowe orzecznictwo, jak choćby ostatni wyrok gdańskiego WSA w sprawie o jawność wynagrodzeń, nagród i wykształcenia pracowników starostwa puckiego, nie pozostawiają wątpliwości. Ma je jednak prezydent, który w trybie zapytania o udostępnienie informacji publicznej nie podał radnej Annie Szukalskiej konkretnej kwoty wynagrodzenia, lecz podstawę jego naliczenia. Jeśli odmówi udzielenia tej informacji w trybie decyzji, wówczas radna będzie mogła ją zaskarżyć. Sprawa ostatecznie może trafić do sądu. Prezydent zyska czas, ale najprawdopodobniej będzie musiał udzielić informacji. Urząd pokryje koszty sądowe.
Tymczasem nie jest większą tajemnicą, że Lucyna Siwek, dotąd redaktor naczelna Raciborskiej Telewizji Kablowej, a od 1 września kierowniczka Biura Obsługi Prezydenta (podlega jej rzecznik prasowy i dwie sekretarki) powinna zarabiać około 4000 zł brutto. 3750 zł brutto to bowiem pensja magistrackich kierowników w Raciborzu. Mogą dostać maksymalnie 1000 zł dodatku funkcyjnego, ale ta kwota osiągalna jest dla naczelników wydziałów. Kierownicy dostają znacznie mniej. Do ostatecznej kwoty na pasku dochodzi jeszcze wysługa lat. Urzędnicy mają też 13. pensję.
Niewykluczone, że zarobki nowej kierownik są wyższe (pozwala na to kategoria zaszeregowania stanowiska) i to jest przyczyna niechęci Mirosława Lenka do ich ujawnienia. Taka wiadomość nie tylko odbiłaby się negatywnym echem w opinii publicznej, ale przede wszystkim spowodowałaby niezadowolenie wśród pracowników ratusza. Ci bowiem, ale w prywatnych rozmowach, nie kryją zdziwienia decyzją prezydenta o utworzeniu biura. Niezbyt czytelny jest bowiem zakres obowiązków nowej kierownik (kreowanie właściwej polityki informacyjnej, zapewnienie właściwej organizacji i obsługi spotkań, wizyt, konferencji i posiedzeń z udziałem prezydenta oraz planowanie i realizacja budżetu w zakresie spraw objętych zakresem biura), nieporównywalnie mniejszy niż w innych komórkach, realizujących skomplikowane nieraz zadania ustawowe. Uzyskanie w nich awansu na stanowisko kierownicze to lata pracy i doświadczeń. Tu tymczasem powstaje dobrze opłacony etat dla osoby, która będzie po prostu drugim rzecznikiem i to w sytuacji, gdy prezydent w tym roku opłaca jeszcze kosztem 70 tys. zł dwie agencje public relations.
Decyzja M. Lenka budzi zdziwienie jeszcze w innej kwestii. Prezydent żalił się ostatnio, że wynagrodzenia w ratuszu są za małe przez co odchodzą kluczowi specjaliści, m.in. od pozyskiwania i rozliczania środków unijnych czy planowania przestrzennego. Podkreślał konieczność wdrażania nowego systemu motywacyjnego. Ma się to odbyć w ciągu trzech lat. Decyzja o otworzeniu biura obsługi zapadła tymczasem niespodziewanie latem tego roku. Jesienią przyszłego roku są wybory.
Zatrudnienie w Urzędzie Miasta Racibórz wynosiło w 2016 roku 180,75 etatu (po wyłączeniu pracowników SM). Średnie wynagrodzenie (bez pensji prezydenta i zastępców) wynosiło 3.638 zł brutto ze wszystkimi dodatkami.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany