Zegary z raciborskiego Muzeum unikatem w skali europejskiej

Wielkim wydarzeniem dla naszego muzeum są dni, kiedy wracają zabytki po zabiegach konserwatorskich. Czasem tak się zmieniają, że trudno nam je rozpoznać. Właśnie w ostatnich dniach miała miejsce taka sytuacja. W marcu 2014 r. zostały przekazane do konserwacji w pracowni Marcina Błaszczyka w Krakowie trzy XIX-wieczne zegary ze zbiorów etnograficznych. Stan zachowania tych obiektów był bardzo zły. Drewno, z którego wykonane były nie tylko skrzyneczki i tarczy, ale również wewnętrzne mechanizmy było bardzo zniszczone. Widoczne były ślady po działaniu owadów, ubytki, drewno było rozeschnięte i popękane, złuszczeniu uległa warstwa malarska, brakowało wskazówek, ciężarków, a także wahadeł, całe zegary były mocno zabrudzone.
Podczas zabiegów konserwatorskich okazało się, że zegary te nie pochodzą z XIX w., ale są dużo starsze. Występowały one w Europie Środkowej w latach 1600-1700. Zegar z drewnianym werkiem nosił nazwę Holzrderuhr. Drewnianą wskazówką wskazywał tylko godziny, a krótkie wahadło zamontowane było przed tarczą. Mechanizm bicia umieszczony był z tyłu i uderzał w metalowy klosz. Ciężarki zamontowane na sznurach, bicie godzin w metalowy klosz. Podczas konserwacji tarczy jednego z zegarów okazało się, że pod wierzchnią warstwą malarską, są jeszcze dwie wcześniejsze.
Nasza radość była tym większa, ponieważ nasze zegary, dzięki działaniom inż. Witolda Wesołowskiego, mechanika precyzyjnego z Krakowa zaczęły "chodzić" i bić. Wprawdzie zegarmistrz uprzedził nas, by zbyt często ich nie uruchamiać, gdyż są to przykłady bardzo rzadkie i mogą działać tylko na specjalne okazje. Dzisiaj robimy mały wyjątek, by pochwalić się swymi wyjątkowymi zabytkami. Pan Witold Wesołowski jest wybitnym specjalistą i znawcą historycznych zegarów. Potwierdził, że nasze zabytkowe zegary są unikatowymi egzemplarzami w skali europejskiej.
muzeum racibórz
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany