DK 45. Na przejazd kolejowy w Studziennej wrócił ruch dwukierunkowy
Inwestycja PKP PLK została ukończona przed terminem. Kierowcy unikną dzięki temu korków.
List do redakcji
„Dziura w procedurze” czyli skąd utrudnienia na drodze DK 45
Remont przejazdu kolejowego w Studziennej na drodze DK45, niewątpliwie słuszna i potrzebna inwestycja, z uwagi na zakorkowane miasto stała się znacznym utrudnieniem dla kierowców. Pierwotny termin zakończenia prac był przewidziany na 30 grudnia 2023 roku. Wysłaliśmy kilka pism do PKP PLK, wystąpiliśmy m.in. z prośbą o zintensyfikowanie prac na przejeździe poprzez wydłużenie drugiej zmiany lub wprowadzenie kolejnej brygady. W odpowiedzi PKP PLK poinformowało, że przełożyło termin zakończenia prac na 15 grudnia. Naciskaliśmy dalej i znów wymiana pism o dalsze skrócenie terminu. Było warto. Dzisiaj po południu został przywrócony ruch dwukierunkowy. Jedzie się jak po maśle, bez korków. Prace jeszcze trwają. Do końca tygodnia temat będzie zamknięty, oby na zawsze.
Nasuwa się pytanie czy dałoby się uniknąć sytuacji kryzysowej na raciborskich drogach? Prześledziliśmy również procedurę przekazywania informacji i podejmowania decyzji i natrafiliśmy na „dziurę”. Jak wiadomo, kolej jest zobowiązana do uzgodnienia remontu z zarządcą drogi, czyli w tym przypadku GDDKiA i takie uzgodnienia poczyniono. Okazało się, że procedura podejmowania decyzji o zajęciu pasa drogowego i zatwierdzanie projektu zmiany organizacji ruchu podlega analizie wewnętrznej w GDDKiA, czyli dotyczy tylko dróg krajowych. Czyli jeśli prowadzony byłby inny remont na drodze krajowej, to być może zgody by nie było, ale już drogi samorządowe nie wchodzą w zakres takiej analizy, bo nie ma takiego wymogu. Na dodatek, PKP PLK zleciło wszystkie uzgodnienia firmie wykonującej remont, której przecież zależy na wykonaniu pracy i wzięciu wynagrodzenia, a nie mnożeniu problemów w postaci kolejnych uzgodnień. Wynika z tego, że wszyscy mają się dobrze - zgodnie z prawem i procedurami, tylko mieszkańcy Raciborza zostali w tej „proceduralnej dziurze”. My obiecujemy, że tematu tak nie zostawimy, aby sytuacja się nie powtórzyła.
Radni powiatowi
Ryszard Frączek i Roman Wałach
Komentarze (0)
Dodaj komentarz