Transprojekcja Gabrieli Habrom-Rokosz

W Galerii Gawra, 13 lutego o godzinie 17, miało miejsce otwarcie wystawy fotografii Gabrieli Habrom – Rokosz, aktualnie kierownika Zakładu Fotografii i Multimediów Instytutu Sztuki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu.
Wernisaż ściągnął wiele osób, w tym przyjaciół, uczniów oraz aktualnych i byłych studentów autorki zdjęć. Organizatorem przedsięwzięcia była Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Raciborzu.
Dorobek artystyczny Gabrieli Habrom – Rokosz stanowi 70 wystaw w kraju i za granicą, przy czym 44 indywidualne. Ostatnio, dokładnie w grudniu 2008, część prac była prezentowana w Knihovně Petra Bezruče w Opawie i tam zrodził się pomysł dzisiejszej wystawy, zatytułowanej Transprojekcja, jako że w tym roku mija dziesiąta rocznica powstania Galerii Gawra, której pomysłodawczynią i założycielem była właśnie artystka fotografik. Z tego też wynika, że wybór miejsca wernisażu nie był przypadkowy.
Gabriela Habrom – Rokosz opowiadała zebranym o tym, co nią kieruje, kiedy robi zdjęcia, w jakich okolicznościach powstają, co motywuje ją do kolejnych poszukiwań i obserwacji. Każda z prezentowanych fotografii czerpie inspirację z natury, która stanowi niezgłębione źródło pomysłów twórczych, interpretacji oraz kreacji. Obserwowane godzinami, przyrodnicze arcydzieła, stały się z czasem początkiem wnikliwych badań, by ostatecznie przybrać nową estetycznie formę obrazów fotograficznych o charakterze malarskim. – Skończyłam malarstwo, a uprawiam fotografię, w ten sposób łączę te dwie dziedziny – tłumaczy autorka zdjęć, która uważa, że natura jest najważniejsza, sam człowiek wywodzi się przecież z natury, dlatego jej twórczym credo, stało się zdanie „Człowiek jest autorem śladu, który pozostawił czas”, a czas nigdy się nie zatrzymuje, ciągle inspiruje do nowych działań. Takie podejście do sztuki, sprawiło, że Gabriela Habrom – Rokosz, postanowiła przez dwa lata obserwować liść znaleziony na ulicy – efekty obserwacji zostały oczywiście uwiecznione, co zwiedzający wystawę mieli okazję zobaczyć na własne oczy.
Jedna z pań zapytała: - Pani Gabrysiu, czy zdjęcia są robione za pomocą komputera? Kiedy usłyszała odpowiedź, że nie, była bardzo zaskoczona. – Jestem miłośniczką klasycznej fotografii, jedynie negatywy są skanowane i powiększane do takich rozmiarów, by materie, które zwróciły moją uwagę, niewidoczne gołym okiem, mogły być zauważone przez odbiorcę, stając się dla niego inspiracją i tworząc projekcję w jego wyobraźni – tłumaczy artystka fotografik, dla której twórczość ma sens jedynie, gdy człowiek żyje zgodnie ze światem zewnętrznym i ma w sobie wewnętrzny spokój. - Wtedy możliwa jest wnikliwa percepcja rzeczywistości, która niczym most łączy twórcę z odkrywanym dziełem , umożliwia uzyskać odpowiedź na wiele pytań dotyczących relacji: człowiek – natura – dzieło – dodaje Gabriela Habrom – Rokosz.
Jej działalność twórcza o charakterze edukacyjno – artystycznym na rzecz ochrony środowiska, została doceniona nagrodą specjalną Zielony Czek’2008, przyznaną przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, dlatego nieprzypadkowo na wernisażu pojawiła się jego prezes Gabriela Lenartowicz. Autorka wystawy zebrała liczne gratulacje m.in. od wiceprezydent Ludmiły Nowackiej czy rektora PWSZ – Michała Szepelawego, a licznie wręczane jej kwiaty, jak zapowiedziała posłużą jako inspiracja do kolejnych prac.
Iwona Świtała
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany