Jak on to zrobił? To nie jest fotomontaż!
To nie jest zdjęcie z Bombaju, a przypadek z jakim spotkała się śląska policja w Czechowicach-Dziedzicach. Kierowcy wypisano kilka mandatów.
- W czwartek przed południem dzielnicowi z Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach w trakcie obchodu ulicy Piasta zwrócili uwagę na kierującego pojazdem marki Fiat Seicento, który na dachu miał ładunek blisko dwa razy większy od samego samochodu. Postanowili zatrzymać do kontroli pojazd, który przewożąc w ten sposób bagaż, zagrażał innym użytkownikom dróg. Po skontrolowaniu auta okazało się, że jego stan techniczny samochodu nie pozwala na jego bezpieczne użytkowanie, a kierujący nie ma dowodu rejestracyjnego, który został mu zatrzymany kilka tygodni wcześniej przez drogówkę. Pomocy w przeprowadzeniu kontroli drogowej udzielili dzielnicowym mundurowi z bielskiej drogówki. Mundurowi ustalili, że fiat nie miał też aktualnych badań technicznych, ani aktualnego ubezpieczenia komunikacyjnego. Po sprawdzeniu bagażu okazało się, że na dachu przewoził styropian, który został załadowany w sposób zagrażający bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Mężczyzna został ukarany dwoma mandatami karnymi za popełnione wykroczenia. Policjanci skierowali też wniosek do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który może nałożyć karę administracyjną za niedopełnienie obowiązku ubezpieczenia pojazdu - czytamy w komunikacie śląskiej policji.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz