Podobno była dżentelmeńska umowa?
Władze miasta i powiatu miały się dogadać co do polityki kadrowej, a konkretnie obiecać sobie neutralność, czyli nie podbierać wzajemnie pracowników.
Problem jest ważny w kwestii specjalistów od pozyskiwania i rozliczania środków unijnych. Na rynku pracy jest ich niewiele. Ważne jest trwałe związanie z samorządem - znajomość jego specyfiki, realizowanych projektów jak również kontakty z władzami wdrażającymi.
Powiat opuściła właśnie specjalistka od funduszy UE. To druga urzędniczka z tymi kwalifikacjami, która żegna się z powiatem (pierwsza odeszła w zeszłej kadencji). Obie panie spotkały się w Urzędzie Miasta przy Batorego. Wzmocniły Wydział Rozwoju. Swój potencjał w kwestii absorpcji środków UE zwiększył magistrat. W trudnej sytuacji jest starostwo.
Czytaj Ekspertka od środków unijnych zwolniła się ze starostwa
Jak do tego doszło? - Na ostatniej sesji powiatu omawiano przejście urzędniczki od funduszy unijnych do Urzędu Miasta. Podobno była dżentelmeńska umowa o nie podbieraniu specjalistów. Podobno pan starosta odbył z panem rozmowę – padło pytanie na ostatniej konferencji prasowej prezydenta. – Konkurs został ogłoszony jako nabór zewnętrzny, każdy może się zgłosić. Nie mam informacji, by ktoś kogoś specjalnie namawiał. Osoba, która wygrała została zatrudniona na zasadzie przeniesienia, więc starostwo poszło w jakimś stopniu na rękę. Starosta wolałby, żeby pozostała u niego. Ja żadnych umów ze starostą nie zawierałem – odparł prezydent Dariusz Polowy.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz