Porażona prądem 16-latka spadła ze słupa. Kolega próbował ją złapać [FOTO]
![Porażona prądem 16-latka spadła ze słupa. Kolega próbował ją złapać [FOTO] Porażona prądem 16-latka spadła ze słupa. Kolega próbował ją złapać [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](img/archiwum-mini.jpg)
Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do służb 29 kwietnia o godzinie 20.17. Wynikało z niego, że dwoje nastolatków spadło ze słupa energetycznego.
Na miejsce niezwłocznie zadysponowano służby ratunkowe w liczbie dwóch zastępów straży pożarnej, patrolu policji oraz dwóch zespołów ratownictwa medycznego. Niestety, nie obyło się bez perypetii. Służby musiały bowiem szukać dokładnego miejsca zdarzenia. Strażacy udali się nawet na ulicę 1 Maja, w okolice Wodociągów Raciborskich.
Po kontakcie z policją ustalono, że wypadek miał miejsce na Proszowcu, w okolicy ulicy Kozielskiej, dokładnie na wałach niedaleko rzeki Odry. Po dojeździe strażacy udali się pieszo na poszukiwania poszkodowanych. Od ul. Gdyńskiej przy bramie oczyszczalni do miejsca zdarzenia należało pokonać w ciemnościach dystans 850 m. Po znalezieniu poszkodowanych i udzieleniu doraźnej pomocy dwoje 16-latków przetransportowano do karetek pogotowia.
Jak przekazał nam kpt. Mateusz Wyrba z PSP Racibórz, z chaotycznej i nieprecyzyjnej relacji uczestników wypadku wynikało, że dziewczyna została porażona prądem, spadła ze słupa, natomiast wspinający się za nią chłopak próbował ją złapać. Oboje upadli na ziemię. Obrażenia poszkodowanych nie były na szczęście poważne. Dziewczyna miała rozcięty łuk brwiowy, natomiast chłopak złamaną kość obojczyka. Trafili do szpitala w Rybniku.
Mirosław Szymański, oficer prasowy KPP Racibórz poinformował z kolei, że służby zostały poinformowane o zdarzeniu przez świadka całego zajścia. - Największymi bohaterami taj sytuacji jest mój syn i jego koledzy. Chłopaki przechodzili koło miejsca zdarzenia i widzieli cała sytuację. I to oni udzielili pierwszej pomocy. Gdyby nie oni, nie wiem ile poszkodowani czekaliby tam na pomoc. Jestem z nich dumna - relacjonuje nam nasza Czytelniczka, pani Zuzanna.
- W trakcie postępowania ustalimy dokładne okoliczności zdarzenia - dodaje nadkom. Szymański.
Rejon, w którym doszło do zdarzenia, fot. arch. portalu
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.