Co naczelnik wyprawia ze sportem w raciborskich szkołach?
List do redakcji. Piszę do Państwa jako nauczyciel jednej z raciborskich placówek, do którego docierają niepokojące informacje odnośnie zmian w arkuszach organizacyjnym, jakie szykuje WEKiS w nowym roku szkolnym 2020/2021, niosące za sobą katastrofalne moim zdaniem skutki oraz kolejne redukcje miejsc pracy.
Z informacji przekazanym nauczycielom wynika, że zmiany te dotyczą braku zgody na utworzenie klas sportowych w klasach czwartych oraz w klasach 1, tzw. ogólnorozwojowych. Tyczy się to m.in. Szkoły Podstawowej nr 15 z Oddziałami Sportowymi, ale innych szkół także. Dodatkowo, ilość godzin w obecnych klasach sportowych ma zostać obniżona z 10 do 6. Jakby tego było mało, dotychczasowe podziały na grupy dziewcząt i chłopców podczas zajęć wychowania fizycznego przy stanie klasy minimum 27 osób maja zostać zniesione.
Poza informacją ogólną, nie zostały przekazane nam-nauczycielom żadne argumenty przemawiające czy uzasadniające za taki stan rzeczy. Niezrozumiałym dla mnie jest, jak w tak trudnej dziś sytuacji, w której się znaleźliśmy można w sposób bezwzględny planować tego typu cięcia. Proszę sobie wyobrazić prowadzenie zajęć w grupie 28-29-30 osobowej na lekcji wychowania fizycznego, często w małych salkach lub na korytarzu. Nie trzeba nikomu chyba tłumaczyć jak to się ma do kwestii bezpieczeństwa, zważywszy, iż klasy bywają lepsze i trudniejsze w nauczaniu, gdzie już teraz nawet dwoje prowadzących „staje na głowie”, by „ogarnąć” grupę.
Żyjemy w czasach, gdzie dzieci sporo czasu spędzają przy komputerze, smartfonie, przed telewizorem. Szkoła często staję się jedynym miejscem ich aktywności fizycznej, rozwoju psychofizycznego, a dziś ktoś chce tę możliwość ograniczyć. Co z pływakami? Co z lekkoatletami? Co z młodymi siatkarzami? Dlaczego zabiera im się możliwości porządnego trenowania ze wspaniałymi nauczycielami, trenerami?
Nie chce nawet myśleć, jak muszą się czuć rodzice, którzy zapisali swoje dzieci do klas pierwszych np. ogólnorozwojowych, licząc na to,iż jak to było w poprzednim roku, również ich dzieci będą mogły już od najmłodszych lat w większym stopniu dbać o swój rozwój fizyczny. Wcześniej można było, a dziś już nie? Jak mają się czuć nauczyciele, którzy już rozpoczęli nabory do klas sportowych? A przede wszystkim jak ma się czuć młody trzecioklasista, który przez ostatnie 3 lata cieszył się, że pójdzie do klasy sportowej i będzie mógł trenować wymarzony sport? Zostaje mu to odebrane,bo co?
Wreszcie jak mamy się czuć my nauczyciele, co do których sprawą oczywistą staje się fakt, iż wielu z nas, pasjonatów sportu straci pracę a dzieci szansę na sportowy rozwój.
Droga redakcjo, bardzo proszę zapytajcie Naczelnika, dlaczego. Dlaczego ma być tak a nie inaczej? W imię czego ? My ale i rodzice w obecnej sytuacji osobiście tego uczynić nie możemy, to nie potrzeba wyższej konieczności. Przypadek?
Pozdrawiam
Jeszcze nauczyciel
PS. Redakcja czeka obecnie na stanowisko Urzędu Miasta w poruszanej kwestii. Jak wynika z naszych informacji, o planach, a w zasadzie ciągłych zmianach wytycznych WEKiS w związku z nowymi arkuszami organizacyjnymi na rok 2020/2021, informował nauczycieli dyrektor SP 15. - Decyzje i wytyczne zmieniają się bardzo szybko - czym jesteśmy wciąż zaskakiwani - tłumaczył, pisząc m.in. o braku zgody na klasy sportowe w klasach 1 i 4, konieczności okrojenia zajęć do 6 godzin oraz likwidacji podziału na grupy. - Proszę nie przywiązywać się do swoich przydziałów. W chwili obecnej robimy wszystko, by redukcje były jak najmniejsze - dodał.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz