Bum! Nie ma kursów. Spór o PKS na forum Rady Powiatu

Temat wywołał na forum rady powiatu radny PiS Tomasz Kusy, nawiązując do niedawnej sytuacji z gminami Nędza i Kuźnia Raciborska, których mieszkańcy dowiedzieli się o korekcie rozkładu jazdy na dwa dni przed jej wejściem w życie.
Radny z Raciborza mówił, że zasady finansowania kursów oraz relacje pomiędzy powiatem a gminami to jedno, a zaspokajanie potrzeba mieszkańców to drugie. W tym kontekście uznał, że to, co się stało z nagłą korektą rozkładu to tragedia wizerunkowa i robienie z ludzi idiotów, a jeśli nawet burmistrz Kuźni Raciborskiej myślał, że płynące ze Starostwa ostrzeżenia to żart, to ludziom - z powodu kłopotów z dojazdem do pracy - akurat do śmiechu nie było. - Ludzie nie rozumieją niuansów - uznał Kusy, dodając, że radni musieli się tłumaczyć mieszkańcom z tego, co zaszło (on sam na imprezie andrzejkowej), a nie było to łatwe, bo na forum rady były zapewnienia, że wszystko jest dobrze, a tu nagle bum! - Albo ktoś jest tu niepoważny, albo my traktujemy kogoś niepoważnie - dało się słyszeć.
Starosta nie oponował, zgodził się, że tak nie powinno być i ma nadzieję, że już nigdy podobna sytuacja nie wystąpi, jednakże zaznaczył, że wójtowie i burmistrzowie wiedzą na jakich zasadach funkcjonuje komunikacja gminna i powiatowa, obsługiwana przez PKS. Po stronie samorządów gmin Nędza i Kuźnia Raciborska nie mogło być zaskoczenia, tak samo jak nie może być sytuacji, że jedni płacą, inni nie. Zatem nie ma pieniędzy, nie ma jeżdżenia. Poinformował, że w tegorocznych budżetach gmin mają się znaleźć kwoty, które sfinansują wspólny gminno-powiatowy transport.
- Możemy być dumni z PKS - przekonywał starosta Grzegorz Swoboda, dodając, że kontrolowana przez starostwo firma funkcjonuje dobrze i wyraźnie oddziela usługi komercyjne od komunikacji na rzecz samorządów. Raciborskie rozwiązane - dało się słyszeć - jest unikalne w skali kraju i tanie, choć szef komisji oświaty, radny Adrian Plura, jest zdania, że na PKS trzeba bardziej naciskać. Uznał też, że nie można z góry zakładać, że prywatna firma - gdyby ogłosić przetarg - byłaby droższa. - Coś jest nie tak, kiedyś brakowało 300 tys. zł, teraz musimy dołożyć 1,4 mln zł - skwitował. Poparł też radnego Kusego. - Tu chodzi o to „jak” się stało, a nie „że” się stało - zauważył.
Radny Franciszek Marcol z Nędzy wskazał z kolei, że konkurencją dla PKS może się okazać wkrótce tańsza kolej. Bilety na pociąg kosztują mniej, a przy zapowiadanym remoncie skrzyżowania przy Mechaniku dojazd po torach może być szybszy. I tak przy stacji PKP w Raciborzu trzeba się przesiąść na komunikację miejską.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz