Skąd nagle tyle alarmów smogowych?

- Sezon grzewczy jeszcze porządnie nie ruszył, a już alarm za alarmem. Czy naprawdę jest tak źle? - pyta jeden z Czytelników.
- W dniach 26-27.10.2019 r. ze względu na poziom pyłu zawieszonego (stężenia dobowe) jakość powietrza na obszarze województwa śląskiego będzie dostateczna, lokalnie w części środkowo-wschodniej oraz zachodniej województwa zła - podała w najnowszym komunikacie Służba Dyżurna Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Kilka komunikatów z mijającego tygodnia jest na stronie starostwa oraz Urzędu Miasta. W zeszłym roku alarmy smogowe ogłoszano w środku sezonu grzewczego, kiedy z powodu zimna kotłownie pracowały pełną parą.
Jak się okazuje, od piątku 11 października br. obowiązują nowe normy informowania i alarmowania o smogu, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 8 października 2019 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu.
- Tak jak wcześniej deklarowaliśmy z premierem Mateuszem Morawieckim, obniżyliśmy poziomy alarmowania o smogu o połowę, dzięki temu Polacy będą ostrzegani częściej o wysokich stężeniach zanieczyszczeń w powietrzu - przekonuje minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Zgodnie z ww. rozporządzeniem, alarm smogowy będzie ogłaszany przy przekroczeniu średniodobowej wartości 150 mikrogramów na m sześc. dla pyłu PM10 (poprzednia wartość 300 mikrogramów na m sześc. dla pyłu PM10), poziom informowania to 100 mikrogramów. Rozporządzenie z 2012 r. mówiło odpowiednio o 300 i 200 mikrogramach na m sześc. Wcześniejsze normy były jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej.
- Zachęcam wszystkich właścicieli domów jednorodzinnych do skorzystania z programu Czyste Powietrze, który daje możliwość otrzymania dofinansowania m.in. na wymianę pieca i termomodernizację budynku. Dzięki temu będziemy mogli oddychać lepszej jakości powietrzem – dodaje minister.
Dodajmy, że po awarii znów działa stacja monitorowania WIOŚ przy ul. Wojska Polskiego - dane [tutaj].
Komentarze (0)
Dodaj komentarz