Pożary, niewybuchy i zablokowana winda, czyli niespokojny weekend strażaków

Miniony weekend nie należał do spokojnych. Raciborscy strażacy musieli interweniować wielokrotnie. Do ich weekendowych interwencji zaliczyć można pożar dachu w Chałupkach, zabezpieczanie znalezionych niewybuchów w Łubowicach, rój pszczół przy ulicy Pracy i zablokowana winda z pasażerami na Królewskiej.
Po raz pierwszy w miniony weekend raciborscy strażacy musieli interweniować w piątek o godzinie 11.36 w Łubowicach. Podczas prac drogowych wykopany został niewybuch pochodzący z okresu II Wojny Światowej. Był to prawdopodobnie pocisk moździerzowy. Na miejsce zadysponowano 1 zastęp PSP oraz jeden zastęp OSP. Działania strażaków polegały na ewakuacji jednej osoby z pobliskiego budynku oraz zabezpieczaniu miejsca znaleziska oraz poźniejszym przekazania miejsca patrolowi policji.
Kolejną interwencją był pożar dachu opuszczonego budynku w Chałupkach o godzinie 15.32. Podczas prac rozbiórkowych zapaleniu uległo pokrycie dachowe wykonane z papy. W akcji udział brały 3 zastępy PSP i 4 zastępy OSP. Jeden zastęp ochotników pozostawał w odwodzie. Pożar ugaszono, po czym rozebrano nadpaloną część dachu oraz dokonano sprawdzenia kamerą termowizyjną.
O godzinie 15.34 raciborscy strażacy po raz kolejny wezwani zostali do Łubowic, na ulicę Eichendorffa. Scenariusz działań strażaków był podobny do wcześniejszej interwencji w tym miejscu. Po przyjeździe patrolu policji przekazano zabezpieczane miejsce.
Ostatnim zdarzenie w piątek była interwencja na kładce nad Odrą przy ulicy Reymonta. Według zgłoszenia z WCPR na kładce znajdował się mężczyzna, którego zamiarem było skoczenie z kladki. Na miejsce zadysponoway został jeden zastęp PSP. Okazało się, że mężczyzna nie przekroczył barierki. Działania strażaków polegały na zabezpieczaniu miejsca oraz rozmowie z mężczyzną. Ten, gdy usłyszał sygnały dźwiękowe pojazdu służb medycznych po prostu uciekł.
Kolejne interwencje raciborskich strażaków miały miejsce już w sobotę. Pierwszą z nich o godzinie 8.31 był pożar korzenia w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Lewandowskiego. Po dotarciu na miejsce jednego zastępu OSP, okazało się, że prócz korzenia paliła się także trawa na obszarze około dwóch metrów kwadratowych. O godzinie 9.55 strażacy odebrali natomiast alarm z instalacji wykrywania pożarów z jednego z obiektów przy Rybnickiej. W akcji udział brał jeden zastęp PSP i jeden zastęp OSP. Po sprawdzeniu okazało się, że jakiekolwiek zagrożenie nie występuje.
O godzinie 12.58 odebrano zgłoszenie o pożarze trawy w Roszkowie. Do akcji skierowano 1 zastęp PSP i jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że pali się trawa na obszarze około 5 arów. O godzinie 14.08 strażac po raz kolejny pognali do Roszkowa. Doszło tam do zdarzenia drogowego. Kierowca opla prawdopodobnie zasłabł, co skutkowało uderzeniem pojazdu w barierki nad ciekiem wodnym. Działania strażaków polegał na odłączeniu akumulatora oraz pomocy w przetransportowaniu poszkodowanego do karetki pogotowia. Straty oszacowano na około 10. tyś złotych. Więcej o tym zdarzeniu TUTAJ.
Pierwszy wyjazd strażaków w niedzielę miał miejsce o godzinie 8.33 w Kuźni Raciborskiej. Działania polegały na zabezpieczaniu trasy rajdu samochodowego. W akcji udział brało siedem zastępów OSP. Praktycznie w tym samym czasie w Tworkowie na ulicy Hanowiec tamtejsi ochotnicy zabezpieczali przejście procesji do kościoła św. Urbana.
O godzinie 11.03 trzy zastępy PSP i jeden zastęp OSP pognały na ulicę Drzymały, skąd otrzymano zgłoszenie o zadymieniu w mieszkaniu i na klatce schodowej. Po przyjeździe na miejsce potwierdzono zadymienie. W mieszkaniu nikogo nie było, w związku z czym podjęto decyzję o wyważeniu drzwi. Przyczyną zadymienia była pozostawiona na piecu potrawa. Strażacy dokonali przewietrzenia mieszkania i klatki schodowej, po czym przekazali mieszkanie przybyłej na miejsce lokatorce. Straty wyniosły około 500 złotych i w większości wynikały ze zniszczonych drzwi wejściowych do mieszkania.
Kolejnym zdarzeniem wymagajacym interwencji strażaków był rój pszczół przy ulicy Pracy. Pszczoły znajdowały się na drzewie pomiędzy dwoma budynkami wielorodzinnymi, na wysokości około 10 metrów. W akcji brał udział jeden zastęp PSP. Więcej o tym zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ.
O godzinie 17.47 trzy zastępy PSP i jeden OSP interweniowały na terenie starego szpitala przy ulicy Bema. Po dojeździe na miejsce okazało się, że z jednego z okien wydobywa się dym. Przyczyną był pożar śmieci w piwnicy. Strażacy ugasili ogień przy użyciu jednego prądu gaśniczego, sprawdzili pomieszczenia oraz dokonali pomiarów tlenku węgla. Więcej o tym zdarzeniu TUTAJ.
Ostatnia weekendową interwencją straży pożarnej było uwolnienie zablokowanych osób w windzie osobowej w jednym z bloków przy ulicy Królewskiej. W środku znajdowały się trzy osoby w wieku 16, 18 i 24 lat. Strażacy otworzyli drzwi po czym pomogli wydostać się uwięzionym osobom na zewnątrz.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany