Racibórz jak dawniej musi zapewnić atrakcyjne miejsca pracy

Ogłoszenie wyborcze. Zadbajmy najpierw o atrakcyjny rynek pracy i dobre płace, o stabilną sytuację finansową raciborskich rodzin, o długoterminowe perspektywy zatrudnienia oraz rynek dla handlowców i usługodawców, a w drugiej kolejności o rozrywkę. Nie odwrotnie! Inaczej grozi nam dalsze wyludnienie i starzenie się społeczeństwa.
Na pewno pamiętacie Państwo Racibórz z lat 80. XX wieku. Mieliśmy blisko 70 tysięcy mieszkańców, liczne fabryki i potencjał, by na starcie wolnej Polski odegrać rolę gospodarczego lidera w regionie? Dziś mamy niewiele ponad 50 tys. mieszkańców i wciąż szansę, by nadrabiać stracony czas. Nigdy nie jest za późno na skuteczne działania, ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie od czego zacząć?
Kiedy na konferencji prasowej mówiłam o fabryce BMW, niektórzy natychmiast znaleźli sobie powód do żartów i kpin. Jakie to proste. Wyśmiać i zdyskredytować. Jeśli mowa o BMW, to na myśl przychodzi duża fabryka samochodów. To schematyczne i mylne myślenie. Kto z raciborzan wie, że główna akcjonariuszka BMW kontroluje SGL Carbon (dawny ZEW)? Co więcej, że niedawno była w Raciborzu. BMW rozwija technologie węglowe i grafitowe. Kto wie, że przyszłe energooszczędne auta mają być budowane z karbonu? I już w najdroższych modelach części karoserii są wykonane z karbonu. BMW to nie tylko montownie aut, ale także szereg firm dostarczających komponenty. Mówiąc o BMW, miałam na myśli działania, wspólnie z ościennymi samorządami, by takie właśnie firmy popatrzyły na Racibórz jako na atrakcyjne miejsce do inwestowania. SGL Carbon, choć ma siedzibę w Raciborzu, inwestuje pod Krakowem, podobnie jak absolwent I LO w Raciborzu Rafał Brzoska, jeden z najbogatszych Polaków. Dziś to nie inwestorzy szukają miast pod budowę fabryk. To miasta zabiegają o inwestorów. Kto tego nie zrozumie, ten nigdy nie zapewni lokalnej społeczności zdrowych fundamentów rozwoju i perspektyw.
Kiedy opozycja w Radzie Miasta apelowała do obecnego prezydenta o stworzenie strefy gospodarczej, najpierw usłyszała, że to niemożliwe. Dopiero po dwóch latach, przy aktywnym udziale dwóch opozycyjnych dziś radnych, udało się strefę utworzyć. Racibórz nie może pozwolić na takie opóźnienia. To czerwona kartka dla obecnej władzy.
Strefa to punkt wyjścia. Za nią muszą pójść kolejne działania, których dziś brak. Prezydent skupia się na dostarczaniu rozrywek, ale zapomina o tym, co najważniejsze - o dobrej pracy i płacy, o atrakcyjnych miejscach zatrudnienia, o perspektywach chociażby dla nauczycieli, którzy co roku z obawą spoglądają na spadającą liczbę uczniów.
Racibórz nie może być miastem ciągle tego samego układu rządzącego i towarzyskiego. Prezydent nie może być celebrytą, który dba o poklask. Prezydent musi być menedżerem, który rozwinie Racibórz gospodarczo. Skoro przez ostatnie osiem lat obecnemu prezydentowi z takim trudem przyszło stworzenie strefy gospodarczej. Skoro wciąż nie mamy sprawnej agendy miejskiej odpowiedzialnej za promocję biznesową i zabieganie o inwestorów, to jaką wartość mają zapewnienia prezydenta, że chce rozwijać gospodarczo Racibórz. Jakie ma dotychczasowe osiągnięcia? W 2006 r., u progu jego pierwszej kadencji, Racibórz miał 57 159 mieszkańców. Na koniec zeszłego roku 52 774, a według deklaracji śmieciowych na koniec września 2013 47 142. Spada liczba urodzeń. Miasto się starzeje. Czy z tego można być dumnym?
To nie jest tylko krytyka, ale ważne wyborcze pytanie. Miasta nie stać już na politykę ciepłej wody, aquaparków za nasze podatki i z kredytów, fontann i pięknych skwerów. Miasto musi odzyskać gospodarczy wigor. Tylko to zapewni perspektywy wszystkim grupom zawodowym. Tylko to pozwoli powalczyć o młode pokolenie, które nie musi gremialnie wyjeżdżać do dużych miast i na Zachód. Nie pozwólmy dalej pudrować rzeczywistości. Nie narzekajmy, ale mówmy prawdę. Nie patrzmy z zazdrością na Rybnik. Podejmijmy odważne decyzje. Zmieniajmy rzeczywistość.
Jako kandydatka na prezydenta Raciborza stoję na stanowisku, że bez zmiany ludzi u steru władzy i równych szans dla wszystkich nie ruszymy do przodu. Mam odwagę to powiedzieć i determinację, by otworzyć drzwi do władzy sprawnym, doświadczonym i młodym menedżerom.
Anna Ronin, kandydatka na Prezydenta Miasta Raciborza
https://www.facebook.com/kobietanaprezydenta
Ogłoszenie wyborcze zlecone i opłacone przez KWW Mniejszość Niemiecka
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.