Straż miejska, miejskie spółki i park kulturowy — co działo się na majowym posiedzeniu komisji?

Ostatni poniedziałek maja upłynął pod znakiem XII posiedzenia Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Radni zapoznali się z raportami straży miejskiej oraz miejskich spółek za 2024 rok, a także zaopiniowali ważne uchwały dotyczące m.in. utworzenia Parku Kulturowego „Stare Miasto w Raciborzu”. Spotkanie obfitowało w merytoryczne dyskusje, w których poruszono kwestie bezpieczeństwa, finansów i ochrony dziedzictwa.
Ostatni poniedziałek maja przebiegał pod znakiem XII posiedzenia Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Radni zapoznali się ze sprawozdaniem z działalności straży miejskiej za ubiegły rok oraz poznali ubiegłoroczne wyniki finansowe miejskich spółek. Prócz tego zaopiniowali szereg uchwał ważnych dla miasta i jego mieszkańców.
Radnym przedstawione zostało sprawozdanie z działalności straży miejskiej za rok 2024. Jego prezentacją zajął się Wiesław Buczyński, szef raciborskich strażników miejskich.
Do dyskusji jako pierwsza zgłosiła się radna Katarzyna Dutkiewicz. – Co z psami bez smyczy i bez kagańca? Szczególnie dotyczy to tych większych zwierząt. Czy podejmujecie takie interwencje? To jednak porządkowa sprawa, związana z bezpieczeństwem – mówiła radna. – Jeśli chodzi o aktualne przepisy, to tylko niebezpieczne psy powinny mieć założony kaganiec. W obecnych przepisach nie ma zapisu o konieczności wyprowadzania na smyczy. Niestety z takiego zapisu nie możemy postawić zarzutu – odparł W. Buczyński.
Nastąpiła zmiana przepisów to fakt. Ludzie jednak zgłaszają, że policja ani straż miejska nie chce podejmować takich interwencji. Mieszkańcy są dopytywani, czy zwierzę jest agresywne, czy atakuje. Jak zaatakuje, to już nieraz za późno. Co z takimi zgłoszeniami? Będziecie interweniować? – dopytywała radna Dutkiewicz. – Oczywiście, że takie zgłoszenie zostanie przyjęte. Nieraz sytuacja jest dynamiczna, może się w każdej chwili zmienić. Może być także tak, że jak przyjedziemy, to zgłoszenie będzie już nieaktualne – powiedział szef raciborskiej straży miejskiej.
Wiesław Buczyński zwrócił także uwagę na osoby wyprowadzające psy, że niejednokrotnie nie są to osoby pełnoletnie. – Łatwo jest wysłać dziecko z psem. Nad małym zwierzakiem łatwo jest zapanować, ale nad takim większym zdecydowanie trudniej – stwierdził komendant.
Głos zabrał radny Alan Wolny. – Lubię statystyki. Czy liczba wykroczeń to zwiększenie czy zmniejszenie względem poprzedniego roku? – pytał rajca. – Jeśli chodzi o liczbę nałożonych mandatów, to mamy wzrost o sto procent. Jeśli chodzi o wartość, to mamy wzrost o 60%, związane jest to ze zmianą taryfikatora – powiedział Wiesław Buczyński.
Radnym przedstawiono także sprawozdanie z działalności spółek miejskich za 2024 rok. Jego przedstawieniem zajął się Paweł Charuk inspektor ds. nadzoru właścicielskiego nad spółkami, który omówił bilanse poszczególnych spółek oraz przedstawił ich aktualną sytuację.
Koszty działalności poszczególnych spółek praktycznie cały czas rosną. Jest to związane między innymi z inflacją. Mimo to raciborskie spółki w minionym roku odnotowały zysk. Poza spółką Unia Racibórz, która jest obecnie w likwidacji – mówił.
Do dyskusji zgłosił się radny Mirosław Lenk. – Skupmy się nad jednej spółce, tej ostatniej, czyli Unii Racibórz. Spółka klasyfikuje źle dochody ze sprzedaży. Nie wiem kto pisał tę informację, ale to się w ogóle nie trzyma faktów ani logiki. Jeśli da się to do środy poprawić, to prosiłbym o zrobienie tego. To nie zmieni wyniku finansowego, ale będzie zgodne z prawdą, bo spółka jednak prowadzi działalność gospodarczą, niewielką ale jednak – mówił były włodarz Raciborza, wytykając kolejne błędy w sprawozdaniu spółki Unia Racibórz.
Głos zabrał także radny Alan Wolny. – Po pierwsze, wspomniano, że spółka jest obecnie w likwidacji. Proces się już rozpoczął, a kiedy finisz? Na sam koniec, jak spółka będzie już historią, to czy budżet będzie musiał coś jeszcze dołożyć, przekierować? – pytał radny. – Jeśli chodzi o zakończenie likwidacji, nastąpi to z chwilą wykreślenia z KRS i spłacie wszystkich zobowiązań. Jeśli mowa o kwestie związane z wierzycielami mają sześć miesięcy na zgłoszenie roszczeń wobec spółki. Nie wiadomo także, jak będzie wyglądał bilans zakończenie likwidacji – odparł P. Charuk.
Kolejnym punktem posiedzenia była uchwała w sprawie utworzenia parku kulturowego pod nazwą "Park Kulturowy Stare Miasto w Raciborzu". Jej przedstawienie przypadło w udziale miejskiej konserwator zabytków, Marii Olejarnik.
Głos jako pierwsza zabrała radna Julia Parzonka. - Mam przyjemność być przedsiębiorcą z ulicy Długiej. Wiem, jaka jest sytuacja, jeśli chodzi stare miasto. Zgłębiałam się w temat już kilka lat temu. Mam wątpliwość. Rozumiem ochronę zabytków, brak reklam. Nie jesteśmy jednak ulicą Piotrkowską w Łodzi, gdzie jest tabun ludzi. Jesteśmy miastem gdzie ludzie rzadko odwiedzają sklepy. Będzie się pojawiać coraz więcej lokali pustych. W uchwale jest zapis, że przedsiębiorcy będą musieli zmienić szyldy. Sprawdziłam, jak wygląda sprawa w innych miastach, np. w Rybniku. Tam nie jest narzucony kolor szyldu, a jedynie zakaz używania kolorów jaskrawych. Taki zapis w Raciborzu spowoduje koszty dla przedsiębiorcy. To jest jedyna moja obawa odnośnie tego parku kulturowego – mówiła radna.
Nie chodzi o promowanie pojedynczych zabytków, tylko całego terenu, który jest naprawdę ciekawy To ma służyć przyciągnięciu turystów i rozwojowi. Właśnie dlatego chcemy sięgnąć po te środki na rewitalizację. Jeśli chodzi o zapis koloru, to w poprzedniej uchwale nie było go narzuconego, ale z inicjatywy pana prezydenta został on dodany. Ma to na celu pewne wizualne oczyszczenie. Nikt nie będzie bardziej „krzyczał” od innego. Jeszcze dziś rozmawiałam z panem prezydentem, że możemy wydłużyć czas z 20 miesięcy do 36. Warto jednak zauważyć, że jeśli ktoś ma pozwolenie na taki szyld jaki ma obecnie, to może go zostawić, nie będzie konieczności zmiany. Jeśli ktoś umieścił szyld bez pozwolenia, będzie musiał go usunąć, lub wymienić na przepisowy. Uchwała o parku kulturowym jak każda inna uchwała będzie mogła być zmieniana. Gdy coś z biegiem czasu nie będzie jednak spełniało oczekiwań, to można coś zmienić – powiedziała miejska konserwator zabytków, Maria Olejarnik.
Do dyskusji dołączył radny Alan Wolny, który poruszył sprawę konkursu na środki na rewitalizację rynku. – Mówiła pani, że ten park kulturowy sprawi, że będziemy w tym konkursie lepiej punktowani. Niby nad tym dyskutujemy, a nic o tym nie wiemy. A być może jako miasto będziemy musieli wydać około 5 milionów złotych – mówił.
Intensywnie pracujemy nad wypracowaniem tego projektu, nie został on jeszcze złożony. Park kulturowy ma nam w tym jedynie pomóc – odparła M. Olejarnik.
Uchwała została poddana pod głosowanie. Czterech radnych głosowało za, dwóch wstrzymało się od głosu, a czterech było nieobecnych. Dokument zyskał więc pozytywną opinię komisji.
Komentarze (5)
Dodaj komentarz