Reklama

Najnowsze wiadomości

Styl życia5 kwietnia 202013:07

Papież pielgrzymował do kościoła św. Marcelego - patrona Raciborza

Papież pielgrzymował do kościoła św. Marcelego - patrona Raciborza - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Dla raciborzan sprzed stu lat niezrozumiały byłby brak wiary w boską interwencję. Dla wielu współczesnych niezrozumiałe jest pełne pobożności i bojaźni zawierzenie Bogu na czas morowego powietrza. 

15 marca papież Franciszek udał się pieszo rzymską Via del Corso do kościoła San Marcello (św. Marcelego), by – tak jak jego poprzednicy – nawiedzić w chwili trwogi krucyfiks cudownie ocalały z pożaru tej świątyni w 1519 roku. Trzy lata później, niesiony w procesji tenże właśnie krzyż, miał ocalić wieczne miasto przed epidemią dżumy.

Tym razem, z racji wprowadzonych obostrzeń, papież szedł sam, mijając nielicznych tylko przechodniów. Wymowne to zdjęcie. - W naszym świecie, który kochasz bardziej niż my, ruszyliśmy naprzód na pełnych obrotach, czując się silnymi i zdolnymi w każdej dziedzinie. Chciwi zysku, daliśmy się pochłonąć rzeczom i oszołomić pośpiechem – mówił ojciec święty Franciszek, 27 marca, podczas samotnej modlitwy na placu św. Piotra.

Sto lat temu, znacznie ubożsi w wiedzę naukową raciborzanie, oczekiwaliby wsparcia nie tylko ze strony medyków i władz, ale również, a może przede wszystkim Boga, zanosząc w każdym domu codzienne modły o wybawienie z utrapienia. Dziś codziennie obserwujemy w mediach postęp epidemii, szukając w nich także rozrywki mającej ulżyć w domowej izolacji. Nie szukamy duchowej otuchy, a psychicznego relaksu. Kościelne zalecenia jak przeżyć dziś Wielki Tydzień i Wielkanoc mają znacznie mniejszą „klikalność” od raportów na temat zachorowań i zgonów czy relacji z życia celebrytów.

Przez sto lat zmienili się ludzie, ale nie zmieniła się natura. Koronawirus jest jak na razie niepokonany, tak samo jak dawniej – do czasu znalezienia antidotum – cała paleta patogenów nazywanych czarną śmiercią. – Czas próby to czas przestawienia kursu życia na Boga – powiedział na pl. św. Piotra papież.

W krajobrazie Raciborza znajduje się szereg miejsc symbolizujących dawną, powszechną wiarę w moc sprawczą Boga. Stojąca na Rynku kolumna maryjna to nic innego jak wotum dziękczynne za uratowanie miasta przed zarazą z 1715 roku. Na postumencie widać postać zarówno św. Marcelego (postać z tiarą) – patrona Raciborza i wspomnianej rzymskiej świątyni z łaskami słynącym krucyfiksem oraz św. Sebastiana – patrona od morowego powietrza, które nieraz dziesiątkowało miejscową ludność. Miejscowe podania mówią, że Racibórz zostanie tylekroć zalany, ilekroć będzie się kopać wokół kolumny (czyż nie sprawdziło się to w 1997 roku po wykopaliskach rok wcześniej). Co więcej, wieść dawna niosła, że kiedy przyjdzie dzień, w którym ani jeden raciborzanin nie wykona przy kolumnie znaku krzyża, nadejdzie koniec świata. Czyż nie jest na wyciągnięcie ręki patrząc na pustawy raciborski rynek?

Wsparcia szukali raciborzanie u świątobliwej Eufemii Ofki Piastówny, dominikanki, przeoryszy raciborskiego konwentu św. Ducha, z której grobu – dopóki jeszcze istniał w kościele farnym do 1945 roku – miało się wydobywać stukanie ilekroć miastu groziło niebezpieczeństwo. – Czytamy w życiorysach Ofki, że Pan Bóg już za jej życia, a szczególnie po śmierci, wsławił Ofkę cudami. Dlatego też lud wierny w Raciborzu i całej okolicy w wielkim ją miał poszanowaniu, a po jej śmierci z wielkim zaufaniem udawał się do niej, prosząc ją o pomoc przed tronem Bożym, w niebezpieczeństwach powodzi, w chorobach i rozmaitych innych potrzebach – wzmiankuje w jej biografii Konstanty Prus.

Orędownictwo znajdowano u Maryi, zanosząc modły przed łaskami słynącym wizerunkiem Matki Bożej Raciborskiej w kościele na Starej Wsi (dziś przy ul. Jana Pawła II). - Nabożeństwo do Matki Bożej ukrywało się w sercach ludu, by piękniej w końcu zakwitnąć. Ważna ta chwila nadeszła, gdy Bóg za wiele grzechów naszych począł nas karmić chorobami zaraźliwemi, wojnami i innymi klęskami. Wówczas to sprawdzało się w całej pełni przysłowie: kiedy trwoga do Boga, lud bowiem na nowo coraz liczniej się tulił do boskiej swej opiekunki, na nowo odświeżył w swych sercach dawną pobożność przodków swoich. Pokazało się to mianowicie w roku 1848, podczas głodu, tyfusu i cholery, jakie nawiedziły Szląsk Górny a mianowicie okolicę Raciborza. Ze wszystkich stron przybywali wówczas pielgrzymi w długich procesyach, szukając ratunku u swej Matki, a niejeden wyprosił sobie i swoim życie dalsze i zdrowie – czytamy w szkicu prasowym z 1889 roku.

Kolejne miejsca składania próśb o wybawienie to pątniczy kościół pw. Św. Krzyża w Pietrowicach z cudownym obrazem Jezusa Ukrzyżowanego (przy świątyni znajdował się cmentarz ofiar epidemii) oraz kościół pw. św. Jana Chrzciciela na Ostrogu z cudowną ikoną Jezusa Boleściwego (Ecce Homo).

- Popłynie bardzo wiele krwi, dlatego trzeba się dużo modlić i pokutować – tak w 1932 roku przepowiadała II wojnę światową świątobliwa Helena Hoffmann (S.M. Dulcissima, 1910-1936), marianka z klasztoru w podraciborskim Brzeziu, dziś kandydatka na ołtarze (proces beatyfikacyjny jest już na etapie rzymskim). Przedwcześnie zmarła mistyczka i Służebnica Boża za młodu, w rodzinnej świętochłowickiej Zgodzie, z własnej woli ubierała do pochówki zmarłe na choroby zakaźne dzieci.

Dodajmy, że ówczesna głęboka pobożność, z wektorem silnie skierowanym na życie wieczne a nie doczesne, towarzyszyła energicznym działaniom lekarzy. To im należy zawdzięczać ograniczenie skutków epidemii cholery z 1831 roku. Szczególnie zasłużonych medyków, w tym dr. Karla Kuha – masona, właściciela dóbr wojnowickich, współzałożyciela zakładu dla głuchych, nagrodzono honorowym obywatelstwem miasta Raciborza. Już w XIX wieku stosowano znane dziś środki, a mianowicie izolację ludności. We wspomnianym 1831 roku władze zamknęły most na Odrze, nie dopuszczając do przemieszczenia się chorych z prawego brzegu rzeki (Ostróg, Bosacz, Płonia) do lewobrzeżnego miasta.

Tamta epidemia sprawiła, że parafianie z Ostroga nieprzerwanie co roku – w niedzielę Trójcy Przenajświętszej – pielgrzymują do Matki Bożej Raciborskiej. Nie przeszkodziła im wojna i komunizm. Czy w tym roku w czerwcu procesja znów się odbędzie?

Pielgrzymka z Ostroga do Matki Bożej Raciborskiej (2015)

aostrog

„Z tego miejsca, które opowiada o skalistej wierze Piotra chciałbym dziś wieczorem powierzyć was wszystkich Panu, za wstawiennictwem Matki Bożej, Uzdrowienia Jego ludu, Gwiazdy wzburzonego morza – mówił Papież. – Z tej kolumnady, która obejmuje Rzym i świat niech zstąpi na was, jak pocieszający uścisk, błogosławieństwo Boże. Panie, pobłogosław świat, daj zdrowie ciałom i pocieszenie sercom. Chcesz, byśmy się nie lękali. Ale nasza wiara jest słaba i boimy się. Ale Ty, Panie, nie zostawiaj nas na łasce burzy. Powtórz raz jeszcze: «Wy się nie bójcie!» (Mt 28,5). A my, razem z Piotrem, «wszystkie troski przerzucamy na Ciebie, gdyż Tobie zależy na nas» (por. 1 P 5, 7)” – modlił się samotnie na pl. św. Piotra papież. 

Autor: Grzegorz Wawoczny, fot. kościoła św. Marcelego Marek Songin, [email protected]

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 28.11.2025
27 listopada 202522:31

Nasz Racibórz 28.11.2025

Nasz Racibórz 21.11.2025
21 listopada 202508:24

Nasz Racibórz 21.11.2025

Nasz Racibórz 14.11.2025
13 listopada 202519:27

Nasz Racibórz 14.11.2025

Nasz Racibórz 07.11.2025
7 listopada 202510:08

Nasz Racibórz 07.11.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.