Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności23 października 202010:12

Główny doradca premiera zapowiada kolejne obostrzenia

Główny doradca premiera zapowiada kolejne obostrzenia  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Region:

Na razie to, co chcemy zrobić, to "prawie lockdown" - powiedział w piątek główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 prof. Andrzej Horban. Zapowiedział, że osoby po 70. r. ż. będą proszone o pozostanie w domach i niewychodzenie, jeśli nie jest to konieczne. Potwierdził, że planowane są dalsze ograniczenia w działaniu branży gastronomicznej. 

Prof. Horban w Radiu ZET pytany o najbardziej czarny scenariusz, wskazał że jest nim uruchamianie szpitali tymczasowych. Wyjaśniał, że jeżeli uda się zapewnić chorym wystarczającą liczbę miejsc w szpitalach, "to będziemy jeszcze przed lockdownem". "Na razie to, co chcemy zrobić, to jest - nazwijmy to - prawie lockdown" - powiedział. Przypomniał, że to osoby starsze i z chorobami współistniejącymi są szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby, który może wymagać hospitalizacji.

"Dzisiaj pan premier ogłosi coś, co będzie przypominało +usadzenie+ ludzi starszych w domu. Jest prośba, żeby ludzie powyżej siedemdziesiątki - jeżeli nie muszą (wychodzić) dla celów zawodowych - grzecznie siedzieli w domach, zorganizowali sobie dostawy żywności. Jeżeli nie, to ośrodki pomocy społecznej pomogą" – powiedział prof. Horban.

Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 potwierdził, że planowane jest zamrożenie od poniedziałku branży gastronomicznej, tak by dania mogły być wydawane jedynie na wynos. "Taki jest plan. (...) Jeżeli ktoś był w pubie czy restauracji w sobotni wieczór to dokładnie wie, o co chodzi. Jest to zaproszenie wirusa do bardzo dużej transmisji" – powiedział.(PAP)

Na razie w kraju nie brakuje respiratorów i łóżek dla chorych na COVID-19

Na razie w kraju nie brakuje respiratorów i łóżek dla chorych na COVID-19. Ze względu na dynamiczny wzrost zakażeń są tworzone nowe. Najtrudniejsza sytuacja panuje w woj. świętokrzyskim, łódzkim i w wielkopolskim.

Z powodu COVID-19 w szpitalach przebywa 10 091 chorych, u których potwierdzono zakażenie, 812 z nich podłączonych jest do respiratorów – poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. Najmniej łóżek jest w województwach świętokrzyskim, łódzkim i wielkopolskim.

W wyniku rozmów z sektorem prywatnym baza łóżek dostępnych na cele covidowe powiększy się w kraju o tysiąc – powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. W pierwszej fazie, w ciągu 1,5 tygodnia, ma to być 700 łóżek – podała wiceprezydent Pracodawców RP Anna Rulkiewicz.

W woj. świętokrzyskim zgodnie ze stanem na czwartek zajętych było 521 z 683 łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. W ciągu doby w regionie zorganizowano ponad 40 dodatkowych miejsc. Ponadto w szpitalach przygotowano 70 respiratorów, 42 są zajęte – wynika z informacji Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego.

"W woj. łódzkim na ponad 1800 tzw. miejsc covidowych wszystkich poziomów leczenia szpitalnego wolne są 474 łóżka. Gotowe do pracy są 82 respiratory" – powiedziała PAP rzeczniczka prasowa wojewody łódzkiego Dagmara Zalewska. Zaznaczyła, że na pierwszym, izolacyjnym poziomie leczenia szpitalnego, jest 600 miejsc dla chorych lub z podejrzeniem COVID-19, wolnych jest 208 łóżek.

"Spośród 944 tzw. miejsc zakaźnych z II poziomu szpitalnego i kilkudziesięciu miejsc na intensywnej terapii, 119 łóżek jest wolnych. Do tego dochodzą jeszcze 53 wolne łóżka z 200 miejsc na oddziałach specjalistycznych leczących pacjentów z COVID-19" – podała rzeczniczka.

Dagmara Zalewska podkreśliła, że sytuacja jest monitorowana i systematycznie, zgodnie z decyzjami wojewody, zwiększane są liczby łóżek covidowych. Od 26 października w województwie ma być 1236 łóżek II poziomu, w tym 1168 łóżek obserwacyjno-zakaźnych i 68 łóżek na intensywnej terapii.

W Wielkopolsce w walkę z koronawirusem zaangażowanych zostało blisko 50 szpitali. "Na ponad 1,3 tys. łóżek covidowych na wszystkich trzech poziomach zabezpieczenia dostępne są 323 łóżka" – poinformował Tomasz Stube z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. Z danych służb wojewody wynika, że ze 160 łóżek respiratorowych dostępnych w regionie zajęte są 53 łóżka. W szpitalach powiększana jest liczba miejsc dla osób z koronawirusem.

Tomasz Stube poinformował, że w wielkopolskich szpitalach jest w sumie 1329 łóżek covidowych, z czego 1006 jest zajętych. W szpitalu miejskim im. J. Strusia w Poznaniu, będącym największą placówką w regionie leczącą pacjentów z COVID-19, zajętych jest ponad 390 łóżek z 420 dostępnych. Stube podkreślił, że w lecznicach przybywa miejsc dla chorych. W Grodzisku Wielkopolskim 27 października udostępnione dla nich będą 93 łóżka, w tym trzy respiratorowe. W Ostrzeszowie od 29 października przybędzie 97 łóżek, w tym 4 respiratorowe. Miejsca dla osób z koronawirusem powstaną też w szpitalu w Turku. 

W woj. mazowieckim chorzy na COVID-19 zajmują 1169 z 1915 łóżek szpitalnych dla pacjentów z koronawirusem – poinformował Mazowiecki Urząd Wojewódzki. Zajętych jest 112 ze 137 respiratorów. Według komunikatu zamieszczonego w czwartek na stronie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w regionie przygotowanych jest 1915 łóżek covidowych, z czego 1169 zajmują osoby z potwierdzonym zakażeniem. 

Według danych udostępnionych w czwartek przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki w szpitalach regionu jest 1591 łóżek przeznaczonych dla pacjentów chorych na COVID-19, z czego w czwartek zajętych było 617 łóżek. Baza łóżkowa dla chorych z COVID-19 jest systematycznie powiększana. Jeśli chodzi o respiratory, to na 129 dostępnych, 44 są zajęte. 

W woj. lubelskim we wszystkich szpitalach jest ogółem 1011 łóżek. Według stanu w środę zajęte było 738 łóżek. Według danych Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego dla pacjentów z COVID-19 w szpitalach jest ogółem 90 respiratorów, a 62 z nich jest zajętych. Wojewoda lubelski Lech Sprawka zapowiedział podczas wideokonferencji, że do 27 października przybędą kolejne 203 łóżka w szpitalach II poziomu, czyli dla pacjentów, u których główną chorobą jest COVID-19. Utworzone zostaną one w szpitalach: w Opolu Lubelskim – 20 łóżek, w tym 6 respiratorowych; w Szczebrzeszynie – 30 łóżek, w tym jedno respiratorowe; w szpitalu MSWiA w Lublinie – 80 łóżek, w tym 8 respiratorowych; w szpitalu wojskowym w Dęblinie – 13 łóżek, w tym jedno respiratorowe; w szpitalu wojskowym w Lublinie – 60 łóżek, w tym 2 respiratorowe. 

Trwają także przygotowania do powołania szpitala tymczasowego, który – jeśli zajdzie taka potrzeba – ma być urządzony w obiektach Targów Lublin i ma liczyć 450 łóżek. Do wszystkich ma być doprowadzona instalacja tlenowa. "Jesteśmy na etapie przygotowywania wniosku do ministra zdrowia o zgodę na rozpoczęcie fizycznego przygotowania tego szpitala" – zaznaczył wojewoda. 

"Szacowany czas uruchomienia szpitala to około 2-3 tygodnie od wydania decyzji przez ministra zdrowia. Nie musi to oznaczać uruchomienia szpitala w pełnym zakresie, tylko w takim, w jakim pozwoli na to zabezpieczenie personalne"– zaznaczył wojewoda lubelski. W woj. lubuskim jest 839 łóżek dla pacjentów zmagających się z COVID-19. Według stanu na czwartek zajętych było 346 z nich – poinformował PAP dyr. Biura Wojewody Lubuskiego Karol Zieleński. W regionie jest 46 łóżek respiratorowych dla osób z najcięższymi objawami. W środę było zajętych 16 z nich. 

W regionie występuje kilka większych ognisk COVID-19, m.in. wśród pensjonariuszy i pracowników niektórych domów pomocy społecznej, zakładów opieki leczniczej czy też wśród pacjentów i personelu szpitalnego. W Lubuskiem głównym szpitalem wyznaczonym do leczenia pacjentów z COVID-19 jest Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp., do tego na covidową lecznicę został wyznaczony szpital powiatowy w Drezdenku. Szpital rezerwowy dla woj. lubuskiego z 150 łóżkami (w tym 15 respiratorowymi) ma zostać zorganizowany do końca listopada br. w Centrum Zdrowia Matki i Dziecka w Zielonej Górze. 

W woj. opolskim według stanu na wieczór 21 października było dostępnych 436 łóżek covidowych. Z tej liczby zajęte były 273 łóżka. Także pod względem dostępności respiratorów w regionie są rezerwy. Na 33 urządzenia, 25 jest zajętych. Szpitale powiatowe przygotowują się jednocześnie na zwiększenie liczby pacjentów w związku z rosnącą liczbą zakażeń. Do końca tygodnia nowe łóżka mają być w większości powiatów regionu. 

Około 80 łóżek dla pacjentów z koronawirusem ma mieć szpital tymczasowy w hali sportowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku – poinformował Uniwersytecki Szpital Kliniczny, który podlega Uniwersytetowi Medycznemu w Białymstoku. 

"Szpital mógłby być gotowy w trzy tygodnie od zawarcia stosownych umów" – powiedziała rzeczniczka szpitala Katarzyna Malinowska-Olczyk. Trwają także starania, by do połowy grudnia udało się zakończyć zaawansowaną budowę nowego obiektu obok klinik zakaźnych szpitala USK przy ul. Żurawiej. Miałoby tam powstać kolejnych 90 łóżek i łóżka intensywnej terapii – poinformowała Katarzyna Malinowska-Olczyk. 

Według danych Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie w czwartek rano w woj. warmińsko-mazurskim zajęta była jedna trzecia łóżek dla pacjentów z koronawirusem, tj. 230 łóżek było zajętych z puli 632 przygotowanych w szpitalach dla pacjentów covidowych. Te same dane wskazywały, że 18 pacjentów było podłączonych do respiratorów, w regionie jest w sumie 41 stanowisk OIOM z respiratorami dla zakażonych koronawirusem. 

"Na razie nie brakuje miejsc w szpitalach, nie zapadła jeszcze decyzja o lokalizacji w naszym regionie szpitala polowego" – powiedział PAP rzecznik prasowy wojewody Krzysztof Guzek. Przyznał, że analizowane są możliwe lokalizacje takiego szpitala i związana z tym logistyka. 

Minister Zdrowia Adam Niedzielski powiedział w czwartek, że rząd planuje zwiększyć bazę łóżkową dla pacjentów chorych na koronawirusa do około 35 tys. Zapewnił też, że szpitale onkologiczne nie będą ograniczane w swojej pracy w związku z pandemią. (PAP) autorzy: Magdalena Gronek, Dorota Stelmaszczyk, Piotr Doczekalski, Renata Chrzanowska, Zbigniew Kopeć, Marcin Rynkiewicz, Hubert Bekrycht, Marek Szczepanik, Izabela Próchnicka, Anna Gumułka, Wiktor Dziarmaga, Joanna Kiewisz-Wojciechowska, Rafał Pogrzebny mgw/ dst/ pdo/ ren/ kop/ mmd/ hub/ masz/ kow/ lun/ wdz/ jwo/ rpo/ joz/

Badacze: kwarantanna, izolacja i inne środki bezpieczeństwa faktycznie ograniczają COVID-19

Niefarmaceutyczne interwencje, takie jak pozostawanie w domu, kwarantanna czy i inne kroki podjęte w celu zwalczania wirusa SARS-CoV-2, mogą ograniczyć całkowitą liczbę i dzienne wskaźniki infekcji, ogólną liczbę zgonów oraz obciążenie opieki zdrowotnej – informują naukowcy w „PLOS ONE”.

Badania przeprowadzili specjaliści z Georgia Institute of Technology. Wykorzystując dane ze stanu Georgia ustalili, że kombinacja interwencji niefarmaceutycznych może w niektórych przypadkach zmniejszyć skumulowaną liczbę zakażeń o połowę, a szczytową liczbę zakażeń do około jednej trzeciej, „spłaszczając krzywą” aby uniknąć przeciążenia państwowego systemu opieki zdrowotnej. W badaniu porównano rzeczywiste statystyki ze zrewidowanymi modelami tego, co mogłoby się wydarzyć w stanie w ciągu ostatnich siedmiu i pół miesiąca bez fizycznego dystansowania.

Ponieważ liczba przypadków Covid-19 rośnie tej jesieni w kierunku nowego szczytu, badanie może pomóc urzędnikom zdrowia publicznego ocenić korzyści z potencjalnych strategii interwencyjnych, na przykład zamknięcia szkół podstawowych i średnich. W badaniu modelowano liczbę zakażeń Covid-19 i wynikających z nich ciężkich następstw, a także zapotrzebowanie na łóżka szpitalne w warunkach dystansu społecznego, w szczególności zamknięcia szkół, pozostawania w domu oraz dobrowolnej kwarantanny.

„Przestrzeganie dobrowolnej kwarantanny - gdy wszyscy domownicy pozostają w domu, jeśli jest tam osoba z objawami lub ryzykiem zakażenia - ma znaczący wpływ na zmniejszenie rozprzestrzeniania się (choroby) - powiedziała prof. Pinar Keskinocak, dyrektor Center for Health and Humanitarian Systems w Georgia Institute of Technology. - Pozostawanie w izolacji w domach (Shelter-in-place, SIP – czyli odpowiednik lockdownu) hamuje rozprzestrzenianie się na pewien czas, ale jeśli ludzie wracają do +normalnego biznesu+ po SIP, jego znaczący wpływ zostanie utracony, więc należy po nim stosować dobrowolną kwarantannę i inne środki dystansowania fizycznego”.

„Zgodnie z przewidywaniami obserwowane dane są zróżnicowane w poszczególnych stanach, co w dużej mierze zależy od zachowań ludzi - powiedziała prof. Nicoleta Serban. - Na przykład mobilność wzrastała szybciej w niektórych hrabstwach w porównaniu z innymi, co prawdopodobnie jest skorelowane ze zwiększonymi interakcjami fizycznymi i społecznymi, a zatem szybszym rozprzestrzenianiem się koronawirusa”.

Zespół z Georgii opracował i wykorzystał wyrafinowany model symulacyjny do prognozowania rozprzestrzeniania się infekcji. „Jest to model matematyczny, który naśladuje to, co może się zdarzyć w praktyce - w różnych scenariuszach - poprzez uchwycenie postępu choroby u jednostki, a także interakcji między ludźmi w gospodarstwie domowym, w grupach rówieśniczych, takich jak szkoły czy miejsca pracy, lub w grupach społecznych, takich jak sklepy spożywcze” - powiedział uczestnik badania, Buse Eylul Oruc.

Model wykorzystuje parametry specyficzne dla Covid-19 oraz dane z Georgii dotyczące interakcji populacji i danych demograficznych. Badanie obejmowało okres od 18 lutego, oceniając różne scenariusze dystansu społecznego, w tym poziomy wyjściowe, w których żadna interwencja nie miałaby miejsca lub jedyną interwencją byłoby zamknięcie szkoły podstawowej i ponadpodstawowej, porównując je z kombinacjami pozostawania w domu i dobrowolnej kwarantanny z różnymi terminami i poziomami przestrzegania ograniczeń.

Wyniki porównano na poziomie stanu i społeczności pod względem liczby i odsetka skumulowanych i codziennych nowych objawowych i bezobjawowych zakażeń, hospitalizacji i zgonów oraz zapotrzebowania na łóżka szpitalne, łóżka na OIOM i respiratory, związanego z Covid-19.

Liczba hospitalizacji w Georgii okazała się mniejsza niż prognozowano na wiosnę, ale modele dokładnie przewidywały, które regiony będą miały największe rozbieżności między liczbą osób z ciężkimi następstwami a dostępnymi możliwościami opieki - a zatem potencjalne niedobory łóżek na OIT, łóżek szpitalnych i respiratorów.

Wyniki sugerują, że pozostawanie w domach, po którym nastąpiła dobrowolna kwarantanna, zmniejszyło szczyt infekcji do mniej niż jednej trzeciej tego, co nastąpiłoby bez żadnej interwencji - i do mniej niż połowy, gdyby tylko szkoły zostały zamknięte. Modele prawidłowo przewidywały, że interwencje spowodują opóźnienie szczytu z kwietnia do czasu między końcem lipca a połową września, zmniejszając codzienne obciążenie systemów opieki zdrowotnej. Według badań wydłużenie czasu pozostawania w domach z czterech do pięciu tygodni przyniosło odpowiednio od 2 do 9 proc. i od 3 do 11 proc. skumulowanych infekcji i zgonów mniej. Niezależnie od czasu trwania lockdownu, zwiększenie dobrowolnego przestrzegania kwarantanny zmniejszyło codzienne nowe i skumulowane infekcje o około 50 proc.

Skumulowana liczba zgonów wahała się od 6 660 do 19 430 w różnych scenariuszach. Ponieważ wskaźniki infekcji w Stanach Zjednoczonych rosną pod koniec października, badanie może pomóc urzędnikom zdrowia publicznego wybrać najlepsze techniki przeciwdziałania zagrożeniu wirusowemu. Całkowita populacja Georgii wynosi około 10,5 miliona, a liczba zgonów związanych z Covid-19 przekroczyła 7600. „Badanie dodatkowo podkreśliło i określiło ilościowo wpływ tego, jak przestrzeganie środków ochrony zdrowia publicznego wpływa na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych” - powiedziała Keskinocak.

„Wnioskiem z badania jest to, że każdy z nas ma moc kontrolowania swojego zdrowia poprzez dokonywanie właściwych wyborów. Jako jednostki i jako naród często oczekujemy technologicznych lub medycznych rozwiązań problemów zdrowotnych, podczas gdy wiele z tych problemów, czy to na poziomie indywidualnym, czy na poziomie zdrowia publicznego, jest spowodowanych lub zaostrzonych przez nasze wybory i zachowania - wskazała prof. Keskinocak. - W przypadku wielu z nich nie potrzebujemy nowego, wymyślnego urządzenia, leku ani technologii, aby uczynić rzeczy lepszymi. Jako jednostki, gospodarstwa domowe lub społeczności mamy moc i odpowiedzialność za wpływanie i poprawę własnego zdrowia oraz zdrowia publicznego poprzez dokonywanie zdrowych wyborów”. (PAP) Paweł Wernicki pmw/ zan/

Autor: Olga Zakolska/PAP, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Komentarze zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport19 kwietnia 202407:19

Weekendowy Niezbędnik Kibica

Weekendowy Niezbędnik Kibica - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
(greh)
Sport18 kwietnia 202409:01

Junior Trening Racibórz zaprasza na piłkarskie wakacje

Junior Trening Racibórz zaprasza na piłkarskie wakacje - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
opr. (greh), fot. FB/Junior Trening - Rozwój Młodego Piłkarza
Reklama
Aktualności19 kwietnia 202409:03

Wyciek paliwa przy Wojska Polskiego

Wyciek paliwa przy Wojska Polskiego - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
red., fot. grupa Racibórz 112
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Nasz Racibórz 29.03.2024
29 marca 202415:21

Nasz Racibórz 29.03.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.