Niegospodarność i komfort. Konferencja prezydenta Polowego

Głowa miasta po wielotygodniowej przerwie wróciła do spotkań z mediami. Dziś Dariusz Polowy rozpoczął od skrytykowania opozycji.
Decyzje dotyczące tężni i lodowiska uznał za przykłady niegospodarności. W pierwszym przypadku rządzące w Radzie Miasta kluby Razem dla Raciborza i Radnych Niezależnych Michała Fity zgodziły się zwiększyć budżet na tężnię po drugim wniosku prezydenta i po drugim przetargu, kiedy zadanie będzie droższe i zrealizowane w mniejszym zakresie niż planowano. 200 tys. zł, które dołoży miasto, mogło iść na inny cel, np. plac zabaw. W przypadku lodowiska radni obniżyli kwotę zadania, choć, jak dodał Polowy, gdyby zgodzili się na jego realizację w pierwotnej wersji, dziś obiekt byłby już gotowy. Odwołanie na ostatniej sesji dwóch prezydenckich przewodniczących komisji Polowy uznał za celowe, zaplanowane działanie (czytaj: Rada Miasta to nie jest piaskownica. Radne Tomaszewska i Ronin odwołane oraz Sprawa tężni. Podatnicy zapłacą za zwłokę raciborskich radnych).
Konferencja była krótka - najpierw niedługie oświadczenie prezydenta, potem kilka pytań. W kwestii kryzysu energetycznego prezydenta zapewnił, że nie przewiduje obniżenia komfortu w miejskich placówkach oświatowych.
W kwestii przesunięcia terminu wyborów samorządów uznał, że terminów konstytucyjnych trzeba dochowywać, ale skoro decyzje zapadają na wyższym szczeblu, to trzeba się do nich dostosować. Jego zdaniem za wcześnie dziś, by składać deklaracje co do startu, ale nie wyklucza wysunięcia po raz drugi swojej kandydatury.
W związku z tym, że oferty na przebudowę Bosackiej-Rybnickiej są wyższe niż zarezerwowany na ten cel budżetu, prezydent zwróci się do radnych o przekazanie dodatkowych środków. - Mamy w budżecie na ten cel pieniądze - zapewnił. Ogłaszanie drugiego przetargu byłoby ryzykowne (czytaj: Otwarto oferty na przebudowę Rybnickiej-Bosackiej).
Prezydent nie wykluczył - w związku z inflacją - podwyżki urzędniczych pensji, ale podejście do tematu nastąpi pod koniec roku. Braki kadrowe w ratuszu zaś, to nie tylko kwestia wynagrodzeń, ale i braku niektórych specjalistów na rynku.
Część pytań, które przesłaliśmy do prezydenta z racji braku czasu pozostała bez odpowiedzi. Otrzymamy je za pośrednictwem rzecznik urzędu.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz