Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności16 sierpnia 202208:44

Zmarł profesor Marian Kapica

Zmarł profesor Marian Kapica - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Wychowawca pokoleń raciborskich pedagogów, związany z raciborskim Studium Nauczycielskim a potem PWSZ, uhonorowany tytułem zasłużonego dla raciborskiej uczelni, były jej prorektor, odszedł w niedzielę 14 sierpnia. Miał 88 lat. Pogrzeb w czwartek o godz. 13.00 na Jeruzalem.

- Mieszkam w Raciborzu „od zawsze” - mówił w wywiadzie, którego w 2010 r. udzielił redakcji portalu naszraciborz.pl. Z profesorem rozmawiała Joanna Jaśkowska.

- W nowym dowodzie osobistym napisano mi, że urodziłem się w Raciborzu, przeciwko czemu protestuję. Podkreślam z uporem, że urodziłem się w Brzeziu nad Odrą, i w czasach, gdy metryki pieczętowano godłem państwa polskiego z koronowanym orłem. W Raciborzu natomiast w roku 1946 zamieszkała moja rodzina. Tu też ukończyłem rozpoczętą w niedalekiej Lubomi naukę w szkole podstawowej. Początki mojej pracy pedagogicznej sięgają roku 1956, okresu, gdy reaktywowano w Polsce Związek Harcerstwa Polskiego. Wokół ówczesnej Komendy Organizacji Harcerskiej Polski Ludowej w naszym mieście skupiali się dawni harcerze zarówno z kresów wschodnich, Małopolski, Śląska, jak i byłego Związku Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Znaczącą postacią przedwojennego ZHPwN była harcmistrzyni Maria Siwoń, raciborzanka, więźniarka i ofiara eksperymentów medycznych prowadzonych w niemieckich obozach koncentracyjnych, pierwsza komendantka naszego Hufca. Poddałem się urokowi pracy wychowawczej, prowadziłem drużyny harcerskie i zuchowe, wielokroć kierowałem obozami harcerskimi, koloniami zuchowymi i zimowiskami. Byłem także we władzach Komendy raciborskiego Hufca ZHP. Był to czas nabywania pierwszych, jakże cennych doświadczeń pedagogicznych i wiedzy o edukacji dziecka i młodego człowieka. Następnie - praca w szkole. W latach 60. ubiegłego wieku ówczesny kierownik Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej w Raciborzu dr Wacław Broniewicz zlecił mi - pracownikowi Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej - współorganizowanie Liceum Medycznego dla pracujących asystentek pielęgniarskich. Nauka w tej szkole rozpoczęła się w wrześniu 1963 roku. Zorganizowaliśmy od podstaw Liceum Medyczne dla absolwentów szkoły podstawowej. Racibórz uzyskał więc kolejną szkołę średnią. Kierowałem nią prawie 14 lat. Podpisałem ponad 550 dyplomów – świadectw dojrzałości. Nasi absolwenci byli rozchwytywani przez liczne okoliczne szpitale i przychodnie, a także przez śląskie szpitale kliniczne. Niewątpliwą satysfakcją dla nauczycieli była wysoka ocena kompetencji zawodowych raciborskich absolwentów. Nadto uczennice nasze lokowały się też bardzo wysoko w finałach krajowych i wojewódzkich olimpiad pielęgniarskich.

Jak to się stało, że zaczął Pan wykładać w uczelniach wyższych?

- Z biegiem lat człowiek stawia sobie nowe i inne cele. Od dawna interesowała mnie nauka, w tym także badania naukowe. Pracując w Liceum Medycznym uzyskałem magisterium z pedagogiki w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu, potem ukończyłem studia podyplomowe w zakresie organizacji i zarządzania szkołą. Miałem też za sobą debiut publikacyjny tekstów naukowych. Zacząłem się interesować doktoratem. W roku 1977 w Raciborzu organizowano zamiejscowy Wydział Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego (dzisiejsza AWF) w Katowicach. Ówczesny dziekan tego wydziału prof. dr hab. Joachim Raczek poszukiwał pedagoga... I tak rozpoczął się nowy etap w moim życiu.

Co dalej z tym Wydziałem w Raciborzu?

- W latach 70. XX wieku katowicka WSWF dysponowała gorszymi warunkami bazowymi od tych, jakie posiadało raciborskie Studium Nauczycielskie. Były to obiekty iście akademickie z bogatym zapleczem sportowym i socjalnym. Jednakże Racibórz to nie Katowice. WSWF w roku 1981 definitywnie zrezygnowała z kształcenia nauczycieli wychowania fizycznego w naszym mieście. Wówczas obiektami zainteresowała się Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Opolu - dzisiejszy Uniwersytet Opolski. Ulokowano tu Zamiejscowy Oddział. Radość raciborzan i ówczesnych władz lokalnych nie trwała długo, bo tylko do 1985 roku. I ta Uczelnia także pożegnała się z naszym miastem. Przekonaliśmy się wtedy, po raz drugi „co może mały na przedpokojach dużego”! Likwidacja zamiejscowych oddziałów WSWF i WSP stawiała w bardzo trudnej sytuacji pracujących tam raciborzan. Dwukrotnie zatem mieliśmy do wyboru: albo dojeżdżać do pracy do macierzystych uczelni albo szukać zatrudnienia na własną rękę. I wielu dojeżdża do dziś! Należę do nich m.in. i ja, i moja żona. Pracując na stanowisku starszego wykładowcy w WSP w Opolu sfinalizowałem doktorat w zakresie pedagogiki. Okazało się, że ważne cele życiowe są możliwe do osiągnięcia także wówczas, gdy się mieszka poza ośrodkiem akademickim. Kilka lat później uzyskałem habilitację na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Palackiego w Ołomuńcu, po czym Senat Uniwersytetu Opolskiego powołał mnie na stanowisko profesora nadzwyczajnego.

Czy nigdy nie kusiło Pana, by wyjechać do większego miasta?

- W momencie, gdy razem z żoną uzyskaliśmy habilitację i profesurę, kierowano pod naszym adresem liczne propozycje podjęcia pracy w innych uczelniach wyższych, m. in. w Krakowie, w Szczecinie, w Cieszynie, w Zielonej Górze. Nie mogłem jednak wyobrazić sobie życia poza Raciborzem. Moje miejsce jest bowiem tutaj, To moja mała ojczyzna i mój wielki świat. Tylko tu mogę realizować swoją drugą – obok pedagogiki - pasję poznawczą, jaką jest zgłębianie trudnych problemów Śląska i Ślązaków...

Po uzyskaniu habilitacji doszły nowe obowiązki uczelniane, m.in. członkostwo w Radzie Wydziału Historyczno-Pedagogicznego Uniwersytetu Opolskiego, a także - oprócz seminariów magisterskich – seminaria doktoranckie. Wypromowałem ponad dwustu magistrów. Są wśród nich również byli uczniowie raciborskiego Liceum Medycznego. Byłem promotorem pięciu pomyślnie zakończonych przewodów doktorskich, są też doktoraty na ukończeniu, są i następni kandydaci na seminarzystów... Poza tym recenzowałem dysertacje doktorskie m. in. w uczelniach w Opolu, w Szczecinie, w Warszawie, w Lublinie, a także w Ołomuńcu. Sporządziłem ponadto recenzje wydawnicze kilkunastu książek. W moim macierzystym Uniwersytecie Opolskim wprowadziłem do planu studiów autorski program przedmiotu pedagogika zdrowia. Już trzecią kadencję jestem członkiem Rady Naukowej Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Palackiego w Ołomuńcu.

Wiadomo nie od dziś, że Racibórz od dawna kojarzy się z kształceniem nauczycieli...

Tak, to prawda. Już w 1945 roku funkcjonowało tu Państwowe Liceum Pedagogiczne. Z czasem, wobec wymogów nowej rzeczywistości, w kraju zaczęto zwracać uwagę na podnoszenie poziomu edukacji, a tym samym na podwyższenie nauczycielskich kwalifikacji. W miejsce liceów pedagogicznych powoływano studia nauczycielskie, uczelnie nowego formatu, nieoficjalnie traktowane jako półwyższe. Jedno z pierwszych zostało utworzone także w Raciborzu. Wkrótce na ich bazie zaczęto organizować wyższe szkoły nauczycielskie. Nasze miasto jednak zostało pominięte, mimo iż nasz SN cieszył się wysoką renomą. W wygłoszonym wykładzie inauguracyjnym przywołałem nazwiska wielu wybitnych wykładowców raciborskiego Studium Nauczycielskiego, którzy się wydoktoryzowali i wyhabilitowali. Zajmowali potem w śląskich uczelniach wysokie stanowiska, m.in. rektorów, prorektorów, dziekanów czy dyrektorów instytutów... W latach 1973 – 1981 decyzją centralnych władz oświatowych Raciborzowi „sprezentowano” terenowy Oddział Instytutu Kształcenia Nauczycieli w Warszawie, czyli Centrum Doskonalenia Nauczycieli, dokształcającego nauczycieli wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego. Następnie, w roku 1981, w miejsce zlikwidowanego CDN-u utworzono kuratoryjną jednostkę – Studium Wychowania Przedszkolnego, które z czasem ponownie przekształcono w Studium Nauczycielskie. Na jego bazie powstały dwa kolegia: Nauczycielskie Kolegium Języków Obcych oraz Kolegium Wychowania Fizycznego i Zdrowotnego.

Wróćmy jednak do powołania w naszym mieście uczelni wyższej. Jak do tego doszło?

1 października 2002 roku zainaugurowano pierwszy w dziejach Raciborza rok akademicki samodzielnej uczelni: Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Dostąpiłem niebywałego zaszczytu wygłoszenia pierwszego wykładu inauguracyjnego. Nadałem mu znaczący tytuł: Społeczny proces tworzenia szkoły wyższej. Przeszłość – teraźniejszość – przyszłość. Powołanie Szkoły nie było procesem automatycznego przekształcenia istniejącego Kolegium Wychowania Fizycznego i Zdrowotnego w uczelnię wyższą. Prawdą jest, iż stanowiło ono niejako materię źródłową, z której dopiero należało wykoncypować kształt nowej uczelni. Kolegia, co trzeba przypomnieć, de facto funkcjonowały jako kuratoryjne szkoły typu pomaturalnego. Przygotowaliśmy więc niezbędną dokumentację, m.in. zestawienie kadry profesorskiej i doktorskiej jako tzw. minimum kadrowe dla mających zaistnieć kierunków i specjalności. Dalej – plany studiów, niezbędne uchwały władz samorządowych popierające wniosek o uruchomienie uczelni, a także opis struktury organizacyjnej. Naszym sprzymierzeńcem, służącym profesjonalną pomocą był profesor zwyczajny doktor habilitowany Joachim Raczek, pełniący w swoim czasie funkcję rektora Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. W nim upatrywaliśmy przyszłego rektora naszej Uczelni. I tak się też stało...

Autor: red., redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności2 maja 202510:08

Tężnia, wieża i makowskie specjały. Weekendowa nowość w Pietrowicach Wielkich

Tężnia, wieża i makowskie specjały. Weekendowa nowość w Pietrowicach Wielkich - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Pietrowice Wielkie:

Turyści odwiedzający w weekendy wieżę i tężnię w Pietrowicach Wielkich, przy drodze do drewnianego kościółka, mogą skosztować makowskich specjałów.

red.
Reklama
Reklama
Sport3 maja 202517:07

Mateusz Mrówka najszybszy w XVII Biegu bez Granic

Mateusz Mrówka najszybszy w XVII Biegu bez Granic - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

Z półgodzinnym opóźnieniem, ale w doskonałej sportowej atmosferze wystartował XVII Bieg bez Granic. Zwycięzcą głównego biegu na dystansie 10 kilometrów został Mateusz Mrówka z Aktywna Pszczyna Runners Team – Rybnik.

red.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności3 maja 202520:58

Car Party w Aquabrax Szymocice - żądza prędkości i doskonałości [FOTO i WIDEO]

Car Party w Aquabrax Szymocice - żądza prędkości i doskonałości [FOTO  i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

3 maja w ośrodku AquaBrax w Szymocicach zorganizowano Car Party – imprezę dla miłośników samochodów niezwykłych. Od południa na terenie ośrodka można było podziwiać samochody, porozmawiać z ich właścicielami i posłuchać, co mają oni do powiedzenia na temat swoich pojazdów podczas oficjalnych prezentacji.

 

TH
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności3 maja 202520:35

Rudzka majówka z wąskotorówką i makietą kolejową [FOTO i WIDEO]

Rudzka majówka z wąskotorówką i makietą kolejową [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Racibórz:

3 maja stacja kolei wąskotorowej w Rudach przeżyła prawdziwe oblężenie. Rzesze zwiedzających miało do dyspozycji liczne atrakcje przygotowane na cały długi majowy weekend.

TH
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Nasz Racibórz 04.04.2025
3 kwietnia 202518:29

Nasz Racibórz 04.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.