Gra w kulki. Brak przełomu w procesie pozyskania inwestora dla Rafako

- Odnoszę wrażenie, że jest to proces pozorowany, to znaczy, że niektórzy uczestnicy poważnego procesu - jak to młodzież mówi - lecą sobie w kulki. Tymczasem chodzi o bezpieczeństwo energetyczne państwa, a nie podwórkową zabawę - mówi dla rp.pl prezes raciborskiej spółki, Radosław Domagalski-Łabędzki.
Co w takim razie pan i zarząd Rafako planujecie? - pyta dziennik prezesa Rafako.
- Mówimy dziś: sprawdzam, chcemy jasnej deklaracji, tak lub nie. Tu jest na szali nie tylko kontrakt w Jaworznie, ale i los tysięcy śląskich rodzin, pracowników i dostawców Rafako, o których politycy (z nielicznymi chlubnymi wyjątkami, za co jesteśmy wdzięczni) zabiegają, ale na ogół tylko tuż przed wyborami.
Rafako w takim stanie rzeczy do wyborów jednak nie dotrwa. Wszyscy to wiedzą i muszą podjąć decyzję. Spółka jest w pełni przygotowana na nowego inwestora, postępowanie restrukturyzacyjne zakończyło się powodzeniem, stare toksyczne kontrakty wypowiedziane, plan rozwoju spółki przygotowany. Rafako obroni się rynkowo. Mam przekonanie, ze nasi partnerzy handlowi są gotowi do zawarcia kompromisów z nami. Warunek jest jeden: proces właścicielski musi w końcu się rozstrzygnąć pozytywnie - odpowiada prezes.
Cała rozmowa dostępna [TUTAJ]
Komentarze (0)
Dodaj komentarz