Raport 998. Cofka kominowa wzbudziła czujkę
Trzy interwencje w czwartek i już jedna w piątek, taki jest bilans minionej strażackiej służby. Sprawdź szczegóły.
Pierwsze czwartkowe zdarzenie odnotowano o godzinie 14.43 na ulicy Polnej w Raciborzu. Doszło tam do potrącenia mężczyzny, który wbiegł na jezdnię wprost przed nadjeżdżający samochód fiat panda. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy PSP, zespół ratownictwa medycznego oraz patrol policji. Strażackie działania polegały na udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy mężczyźnie, który w wyniki zdarzenia miał rozbity nos. Po dojeździe karetki pogotowia i przebadaniu mężczyzny okazało się, że nie jest wymagana hospitalizacja. Straty materialne w tym zdarzeniu oszacowano na kwotę 1 000 złotych. Wyniknęły one z uszkodzonej szyby w samochodzie.
O godzinie 15.14 do Powiatowego Stanowiska Kierowana wpłynęło zgłoszenie z Kuźni Raciborskiej z ulicy Moniuszki. Zgłaszająca twierdziła, że pękł dach i zalewa jej mieszkanie. Na miejsce skierowano jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że w kilku miejscach doszło do spękania papy pokrywającej dach, przez co doszło do kropelkowego przedostawania się wody do budynku. Na miejsce wezwany został administrator, który zobowiązał się do naprawy uszkodzeń.
Kolejna czwartkowa interwencja miała miejsce o godzinie 17.51 w Bojanowie na ulicy Krzanowickiej. Doszło tam do pożaru sadzy w przewodzie kominowym. Na miejsce zdarzenia zadysponowano dwa zastępy PSP oraz dwa zastępy OSP. Strażackie działania polegały na ugaszeniu palącej się sadzy, wygarnięciu materiału palnego z pieca centralnego ogrzewania, sprawdzeniu przewodu kominowego przy pomocy kamery termowizyjnej oraz sprawdzeniu atmosfery wewnątrz budynku pod kątem obecności tlenku węgla.
Piątek, 12 lutego rozpoczął się dla raciborskich strażaków od interwencji w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Klasztornej. Zgłoszenie z instalacji wykrywania pożarów wpłynęło do komendy przy Reymonta o godzinie 7.32. Na miejsce skierowano trzy zastępy PSP oraz jeden zastęp OSP. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że zagrożenia brak. Przyczyną wszczęcia alarmu było rozpalanie w piecu centralnego ogrzewania. W jego trakcie doszło do tzw. cofki kominowej, po czym dym z pieca wzbudził czujkę.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz