Diamentowe gody w Bojanowie

Małżeńskich jubilatów, Martę i Konrada Urbasów, w 60. rocznicę ślubu odwiedzili wczoraj burmistrz Andrzej Strzedulla oraz kierowniczka krzanowickiego USC Gabriela Augustyn.
Państwo Urbas pochodzą z Bojanowa i znają się od dzieciństwa. Pani Marta przyszła na świat 10 września 1939 roku, a jej mąż 6 lipca 1936. Ślub kościelny brali w poniedziałek. Taka była tu dawniej tradycja - w sobotę ślub cywilny z małym przyjęciem, w niedzielę do kościoła i dzień wolny, a w poniedziałek ślub kościelny z imprezą weselną. Pani Marta zajmowała się gospodarstwem domowym, pan Konrad pracował jako dekarz-blacharz, najpiew w raciborskim RPB (do 1962 r.), a potem w Rybniku. Jeszcze cztery lata temu był aktywny w swoich fachu.
- Kłopotów większych nie mieliśmy, więc i nie kłóciliśmy się, bo o co? - mówią z uśmiechem jubilaci. Na ojcowiźnie p. Marty zbudowali dom, wychowali czworo dzieci - trzech synów i córkę. Doczekali się pięcioro wnucząt - trzech wnuków i dwie wnuczki oraz trzech prawnuków.
Cała rodzina będzie świętować w najbliższą niedzielę - w bojanowskim kościele odprawiona zostanie Msza św., a potem odbędzie się spotkanie rodziny, przyjaciół i znajomych w Borucinie.
red.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.