Pięćdziesiąt lat jak jeden dzień. Złote gody w raciborskim USC

Dziesięć par odebrało dziś z rąk prezydenta Raciborza, Dariusza Polowego medale przyznane przez Prezydenta PR za długoletnie pożycie małżeńskie. Spotkanie było okazją do podziękowania drugiej połowie za szczęśliwie spędzone chwile wspólnego małżeństwa. FOTO i WIDEO.
Stanisława i Władysław Adamikowie
Pan Władysław pochodzi z Krzyżanowic z kolei pani Stanisława z Głuchołaz. Poznali się na ślubie koleżanki pani Stanisławy z kolegą pana Władysława. Zaiskrzyło niemal natychmiast, przez co Państwo Adamikowie pobrali się 30 marca 1958 roku. Pan Władysław pracował jako kierowca w raciborskiej cukrowni oraz w raciborskim Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej. Z kolei pani Stanisława pracowała w Kolejowych Zakładach Maszyn „Kolzam”. Oboje doczekali się trójki dzieci. Mają także pięcioro wnuczek i jedną prawnuczkę. Receptą małżeństwa na długoletnie pożycie małżeńskie jest przede wszystkim wyrozumiałość i cierpliwość.
Maria i Sylwester Bara
Państwo Bara pobrali się 28 kwietnia 1968 roku. Poznali się jednak kilka lat wcześniej, w czasie spaceru u zbiegu ulic Różanej i Długiej. W tym czasie pani Maria była uczennicą liceum, z kolei pan Sylwester był absolwentem technikum. Później odbył studia prawnicze oraz resocjalizację, co umożliwiło mu pracę w Zakładzie Karnym w Raciborzu. Z kolei pani Maria była pracownikiem administracji w raciborskim Despolu. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci. Mają także troje wnucząt. Dużo wyrozumiałości i wytrwałości, to recepta, która zdaniem pary jubilatów da szczęśliwe długie wspólne pożycie.
Irena i Leon Krzykałowie
Para wzięła ślub 10 listopada 1968 roku. Poznali się na zabawie tanecznej w Łańcach. Pani Irena pochodzi z Łanców, z kolei pan Leon z Kobyli. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. W czasie swego wspólnego życia pani Irena pracowała w Studium Nauczycielskim, z koel pan Leon w raciborskim Żelbecie. Państwo Krzykałowie mają pięć córek, jedenaście wnuczek, pięciu wnuków i jedną prawnuczkę. - Cierpliwość i dobro dla drugiej osoby, to może z pewnością pomóc we wspólnym życiu – stwierdziła zgodnie para jubilatów.
Stanisława i Rudolf Kubalowie
Pani Stanisława i pan Rudolf poznali się w sposób dość nietypowy, bo w… szpitalu. Razem leżeli na jednym oddziale i tak się złożyło, że się sobą zainteresowali, a następnie pobrali. Pani Stanisława przez wiele lat pracowała w raciborskim Domgosie, natomiast pan Rudolf w Rafako. Państwo Kubalowie mają jednego syna, który mieszka zagranicą. Maja także dwóch prawie dorosłych wnuków. Jako receptę na długoletnie pożycie para zdradza, że czasem można się pokłócić, ale potem trzeba się pogodzić i dalej żyć.
Zofia i Tadeusz Panek
Państwo Panek pobrali się w wigilię 1968 roku. Pani Zofia pochodzi z województwa małopolskiego. Po maturze uczęszczała do szkoły pomaturalnej o kierunku Instruktora Terapii Zajęciowej w Branicach, skąd pochodzi pan Tadeusz. Właśnie tam doszło do pierwszego spotkania, w czasie którego para wpadła sobie wzajemnie w oko. Małżeństwo doczekało się dwóch synów i jednej wnuczki.
Halina i Leszek Radzikowscy
Pani Halina i pan Leszek poznali się w pracy. Pracowali w nieistniejącym zakładzie garbarskim na Dębiczu. Para doczekała się trzech córek. Państwo Radzikowscy mają także dwóch wnuków i jedną wnuczkę. Recepta na długie wspólne życie to jak najczęściej uśmiechać się do drugiej osoby, nie gniewać się na siebie, a nawet jak pojawiają się jakieś scysje, to trzeba to po prostu przemilczeć.
Barbara i Mieczysław Zobkowie
Państwo Zobkowie poznali się na zabawie tanecznej w Tęczowej. Zaiskrzyło natychmiast. Pani Barbara pracowała w raciborskiej PWSZ, z kolei pan Mieczysław w Zakładzie Poprawczym oraz w PWSZ. Para doczekała się dwóch synów i dwóch córek. Mają także dwóch wnuków i wnuczkę. Receptą może być tylko i wyłącznie tolerancja i przyzwyczajenie do drugiej osoby. Trzeba też dużo się uśmiechać.
Regina i Leon Kampkowie
Para poznała się na zabawie tanecznej w restauracji Widok w Brzeziu. Oboje pochodzą z Brzezia. Ślub wzięli 26 sierpnia 1968 roku. W czasie wielu lat małżeństwa pani Regina pracowała jako księgowa w raciborskiej Izbie Rzemieślniczej, z kolei pan Leon był górnikiem na kopalni Anna w Pszowie. Małżeństwo doczekało się trzech synów i córki. Ma także siedmioro wnucząt. Zdaniem jubilatów najlepszą receptą na długie wspólne życie jest dochodzenie do kompromisu, ustępliwość.
Weronika i Tadeusz Ziętkowie
Para poznała się przez brata pana Tadeusza, który mieszkał po sąsiedzku z panią Weroniką. Po kilku latach narzeczeństwa, w dniu 22 lutego 1968 roku wzięli ślub. Na uroczystość jechali trabantem. W swym życiu pan Tadeusz był mechanikiem samochodowym w Rybnickim Przedsiębiorstwie Prefabrykacji Górniczej, z kolei pani Weronika z zawodu krawcowa prowadziła magiel przy zbiegu ulic Browarnej i Rzeźniczej. Receptą pary na długie wspólne życie jest wytrwanie i wspólna cierpliwość.
Adelajda i Helmut Przybyłowie
Państwo Przybyłowie poznali się w kawiarni Strzecha. W momencie spotkania już wiedzieli, że będzie to miłość od pierwszego wejrzenia. Ślub wzięli 20 kwietnia 1968 roku. Oboje pochodzą z Raciborza. W ciągu życia pani Adelajda pracowała w Zakładach Graficznych przy Staszica natomiast pan Helmut w Rafamecie w Kuźni Raciborskiej. Para doczekała się dwóch synów. Mają także trzech wnuków i 2 wnuczki. Receptą na długie pożycie zdaniem pary jest przede wszystkim uczucie. Ważna jest też zgoda, bo bez niej nic się nie uda.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany