Nie ma żadnej katastrofy! Dyrektor szpitala zaszokowany wypowiedzią starosty
Dyrekcja szpitala czeka na spotkanie z nowym zarządem powiatu, z którym chce uzgodnić działania związane z funkcjonowaniem lecznicy. Za przesadzoną dyrektor Rudnik uznał dzisiejszą poranną wypowiedź odchodzącego starosty Ryszarda Winiarskiego, w której nazwał on stan finansów szpitala "katastrofą".
Ta katastrofa, zdaniem dyrektora Rudnika, to problemy, jakie ma 80 proc. polskich szpitali i które wymagają rozwiązań systemowych, w tym zwiększenia finansowania z budżetu. Absolutnie nie można mówić o likwidacji szpitala, lecz o kierunkach działań naprawczych, przede wszyskim odpowiedzi na pytanie, czy utrzymywać czy też ograniczać poziom aktualnie świadczonych usług. Jak dodał dyrektor, utrzymanie obecnego stanu jest możliwe. Szpitale powiatowe postulują, by o 15 proc. zwiększyć wycenę świadczeń. To rozwiązałoby problem.
Skąd więc tak ostre słowa starosty? Jak twierdzi R. Rudnik, szpital spełnia swoje obowiązki informacyjne wobec władz powiatu. Informuje więc o zagrożeniach, związanych m.in. z finansowaniem wynagrodzeń kadry, wzrostem kosztów energii czy usług zewnętrznych. Nie można jednak wyciągać tak daleko idących wniosków jak to dziś zrobił R. Winiarski.
Za 10 miesięcy szpital ma 6 mln zł straty netto (10,3 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego). W październiku wynik był 288 tys. zł na plus. Przychody szpitala I-X 2018 wyniosły 66,5 mln zł (58,23 mln zł 1-10 2017).
Pełna wypowiedź poniżej w wideo.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany