Walka ze smogiem po raciborsku. Magistrat chce edukować, karać będzie w ostateczności
Racibórz wyznacza nowe trendy w polityce antysmogowej (więcej TUTAJ). Władze miasta nazywają program ograniczenia niskiej emisji na lata 2018-2028 rewolucyjnym, a radni pytają, co z zapasami niesławnego w myśl nowych przepisów flotkoncentratu czy mułu węglowego, które zalegają w piwnicach wielu domostw.
Nie chcemy wywoływać strachu, lecz nauczyć mieszkańców nowych sposobów zachowania – powtarza jak mantrę prezydent Mirosław Lenk. Przekazał tę myśl na wrześniowej sesji rady miasta, powtórzył kilka dni później na konferencji dla dziennikarzy. Uważa, że najlepszy efekt w walce ze smogiem przynoszą proste i zdecydowane formy działania. – Tutaj nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba konsekwentnie realizować nową politykę województwa śląskiego, w którą wpisujemy się od lat. W wielu obszarach jesteśmy pionierami, a program, który przyjęła Rada Miasta Racibórz jest w pewnym sensie nowatorski – ocenił.
Czym różni się od poprzedniego? Zmieni się regulamin przyznawania dotacji. Wyżej w katalogu dofinansowania premiowane będą rozwiązania, które korzystniej wpływają na środowisko. Gmina chce wspomagać mieszkańców i firmy w zakresie wymiany źródeł ciepła czy ocieplania budynków. Co mają jednak zrobić ci, którym w piwnicy zalega flot czy muł? Zdaniem Mirosława Lenka wyjście jest jedno: zutylizować. – Nie mogę powiedzieć, aby w tajemnicy to spalili, ponieważ będzie to zaprzeczenie tego, co robimy, a przy tym działanie wbrew prawu i logice – nie krył i dodał, że – choć jego porównania są często negatywnie odbierane przez komentatorów – niedozwolone źródła ciepła są jak przeterminowane czy wycofane z obrotu lekarstwa. Prezydent zapewnił jednak, że w indywidualnych przypadkach magistrat służy pomocą przy utylizacji. Wystarczy zgłosić się do wydziału ochrony środowiska.
Pewne jest to, że raciborzanie powinni spodziewać się kontroli. Będą one przeprowadzane na wniosek lub z urzędu. – Nie chciałbym jednak wysyłać strażników miejskich od razu do wszystkich gospodarstw. W pierwszej kolejności powinniśmy dotrzeć do mieszkańców z informacją. To nie jest tak, że ludzie wiedzą co się dzieje. Niektórzy nie przeglądają lokalnych portali, nie czytają gazet i nie interesują się polityką. Musimy uświadomić ich, co się właściwie wydarzyło i o co w tym wszystkim chodzi – zauważył prezydent. Zapowiedział również, że osoby, które nie zastosują się do nowych zasad, przy pierwszej kontroli spotka wyłącznie pouczenie. Karane będzie za to regularne działanie niezgodne z prawem. Co ważne strażnicy miejscy nie mogą wręczyć mandatu, a jedynie wnioskować o ukaranie. Dalej sprawę poprowadzi policja.
(wk)
fot. pixabay.com
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany