Niespokojna środa raciborskich strażaków

Ostatnia doba raciborskich strażaków nie należała do spokojnych. Musieli interweniować kilkukrotnie, między innymi na ulicy Kanałowej, gdzie jadąc do pożaru śmieci, udaremnili prawdopodobną próbę samobójczą.
W związku z wysokimi temperaturami i niską wilgotnością ściółki leśnej o godzinie 11.19 jeden zastęp PSP został zadysponowany do Rud Raciborskich, gdzie stacjonował pod Nadleśnictwem aż do godziny 21.30.
O 14.35 strażacy otrzymali informację o uszkodzonej linii energetycznej w Bieńkowicach przy ulicy Raciborskiej. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp miejscowego OSP, który zabezpieczał miejsce zdarzenia do momentu przyjazdu Pogotowia Energetycznego.
Kilka godzin później, o 19.29 przyszła informacja odnośnie leżącej na jezdni gałęzi. Zdarzenie miało miejsce w Zabełkowie, przy ulicy Rymera. Na miejsce udał się jeden zastęp OSP, który przy pomocy piły przeciął gałąź blokującą drogę na pół, po czym usunął z jezdni.
O godzinie 22.30 strażacy otrzymali informację o pożarze śmieci przy ulicy Kanałowej. Na miejsce zadysponowany został jeden zastęp JRG. Po dojeździe na miejsce strażacy zauważyli powieszonego mężczyznę. Został on natychmiast odcięty, po czym strażacy przystąpili do akcji ratowniczej, polegającej na resuscytacji krążeniowo-oddechowej i tlenoterapii. Po kilku minutach 33-latek zaczął odzyskiwać przytomność. Po dojeździe karetki pogotowia mężczyzna został przekazany ekipie medycznej. Dalsze działania strażaków polegały na znalezieniu i dogaszeniu palących się śmieci.
Kolejne zdarzenie miało miejsce już w czwartek. Stanowisko powiadamiania o godzinie 4.10 odebrało informację o pożarze pojazdu wolnobieżnego tzw. fadromy przy ulicy Nad Koleją. Na miejsce udały się dwa zastępy JRG i jeden zastęp OSP. Obok palącego się pojazdu stały pojemniki z olejem i samochód osobowy. Działania strażaków polegały na podaniu dwóch prądów środka gaśniczego. Jednego na palący się pojazd, a drugiego celem schłodzenia pojemników i stojącego obok pojazdu osobowego. Straty oszacowano na około sto tysięcy złotych. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej pojazdu.
Kolejne zdarzenie miało miejsce na DK45 za Szonowicami, gdzie do rowu przewrócił się samochód ciężarowy przewożący węgiel (piszemy o tym TUTAJ). Na miejsce udały się dwa zastępy JRG i dwa zastępy OSP. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu wyciekającego paliwa, oraz na przekopaniu terenu w pobliżu pojazdu. Istniało bowiem podejrzenie, że kierujący może być uwięziony pod ciężarówką. Na szczęście okazało się, że kierowca oddalił się na pobliską stację benzynową, gdzie został odnaleziony przez patrol policji. Straty w tym wydarzeniu oszacowano na dziesięć tysięcy złotych.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany