Radość i łzy w ogródku Braxtonu
„Tak niewiele brakowało” – to najczęściej powtarzana sentencja, po meczu Polski z Portugalią, wśród kibiców przybyłych na mecz. To było swoiste deja vu po szwajcarskich perypetiach. Kibice wprost nie mogli uwierzyć – remis, dogrywka i… znowu karne?!
Takiego dreszczowca nawet Roman Polański by nie wyreżyserował. Dlatego tak kochamy sport a zwłaszcza piłkę nożną. Mimo porażki i łez Raciborzanie zachowali się honorowo i sprawiedliwie. Docenili waleczność Biało – Czerwonych i organizatorów Ogródka, głośnym „Dziękujemy..” a jeszcze niedawne okrzyki „ Nic się nie stało” zamienili na: „ Już za dwa lata – są mistrzostwa świata!!!”.
Było cudownie, emocjonująco, radośnie, euforycznie ale i smutno. Na pewno jednak nie było rozgoryczenia i zawodu. Cóż. Takie reguły. Ogródek Kibica Braxtonu wprawdzie będzie funkcjonował do finału Euro ale takich wrażeń i emocji jak na meczach Polski już chyba nie będziemy obserwować. Komu teraz kibicować? Ja proponuję Portugalii bo, gdyby zdobyli puchar, przegralibyśmy tylko jeden mecz i to z Mistrzem Europy.
Pamiętajmy, że okręt Euro dalej płynie co będzie można obserwować w ogródku restauracji Braxton – przez cały najbliższy weekend od 21.00. Zwłaszcza najbliższa sobota (Niemcy – Włochy) zapowiada się obiecująco. A to że zostaliśmy za burtą – cóż life is life ale za to w doborowym towarzystwie. Anglia, Hiszpania, Chorwacja…
Arek Pieła
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany