Jaka recepta na Sobieskiego? Miasto szuka sposobu, by chronić mieszkańców przed zalaniem
- Mamy dwie koncepcje zaradzenia tej sytuacji - mówi prezydent Mirosław Lenk. Pierwsza to przebudowa kanalizacji deszczowej w tej części dzielnicy Studzienna, aż do ul. Hulczyńskiej. Koszt oszacowano nawet na 500 tys. zł. Trzeba się przebijać pod drogą i chodnikami oraz terenami prywatnymi. - Niestety, to zbyt drogie rozwiązanie i wymaga załatwienia wielu formalności - mówi prezydent. Opcja druga to budowa małego zbiornika - polderu na skraju pola, długiego na około 150 m, szerokiego na 5 m, o głębokości około 60 cm. Pomieściłby około 400 m sześc. wody. - To naszym zdaniem wystarczy, by zapobiec zalewaniu domostw. Rozmawiamy już z właścicielem terenu. Jest duża szansa, że zgodzi się udostępnić swoją własność. Miasto podjęłoby się budowy oraz ponosiłoby koszty corocznego, dwukrotnego czyszczenia zbiornika.
(w)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany