Pracownicy raciborskiego magistratu szkolą się w języku migowym

Dzięki słuchowi nasz świat jest piękniejszy. Cała paleta dźwięków wypełnia nasze życie. Rozkoszujemy się muzyką. Tony, akcenty, frazy wprowadzają różnorakie nastroje - melancholię, euforię, smutek, zadumę, niepohamowaną radość. Dźwięk, mowa, język są też najważniejszym sposobem komunikacji. Niestety w życiu niektórych z nas jedynym dźwiękiem jest cisza. Dlatego niezwykle ważnym zadaniem administracji publicznej jest przełożenie świata dźwięków dla osób, które słyszą słabo lub nie słyszą w ogóle.
Dla nich powstał język migowy. Racibórz, jak wiele miast w Polsce, organizuje zajęcia dla niektórych swoich pracowników, by mogli oni porozumiewać się także z osobami niedosłyszącymi. To bardzo trudne, czasochłonne i wymagające zrozumienia lekcje. Tym większy podziw należy się dla osób, które podjęły się tego zadania. Zajęcia prowadzi Andrzej Lemirowski ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Osób Niesłyszących i Słabosłyszących. W urzędzie z języka migowego szkoli się czternaście osób. Aż dziewięć z nich kontynuuje naukę i spotyka się raz w tygodniu na godzinnych zajęciach. Pięcioro pracowników migania uczy się od podstaw. Zajmie im to 60 godzin lekcyjnych prowadzonych w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego. Nowi "migacze" będą szlifować swoje umiejętności przez dwa miesiące.
Już dzisiaj w magistracie pracują osoby, które posługują się językiem migowym. Dzięki szkoleniom ich liczba rośnie, dlatego też zapraszamy osoby niedosłyszące, by korzystały z usług urzędu.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany