Trzeba eliminować urzędniczą zarazę, czyli o budowaniu konkurencyjności miasta na I Forum Gospodarczym w Raciborzu

- Sektor sam sobie nie poradzi - mówił podczas otwarcia Forum prezydent Mirosław Lenk, przekonując, iż raciborski samorząd dostrzegł swoją rolę we wsparciu biznesu i procesie pozyskiwania inwestorów zewnętrznych oraz, niestety, także błędy, które popełniano w ostatnich latach, m.in. w planowaniu przestrzennym, gdzie patrzono na interes samorządu i skarbu państwa, a nie firm. Dziś miasto chce to naprawić, zmieniając plan tak, by biznes nie napotykał przeszkód w inwestowaniu. Lenk mówił o strefie na Ostrogu, gdzie ulokowały się już Koltech, Ramex, Soning-Stal i firma Głombik, a do sprzedaży pozostała już tylko jedna działka. Miasto stara się poszerzyć strefę przy Cecylii o kolejnych dziesięć działek. 5,45 ha dla małych firm szykowanych jest przy ul. Bartka Lasoty na Płoni, a w maju i czerwcu gmina wystawi na sprzedaż sześć działek po cukrowni przy ul. 1 Maja o powierzchni od 1,1 do 2 ha w cenie 33 zł/mkw. - To jedna z najniższych cen na rynku - pochwalił się prezydent. Władze są przekonane, że tereny znajdą nabywców i powstaną tu nowe zakłady. Zainteresowanie - jak zapewniono - jest spore.
Współpracę z władzami Raciborza chwalił sobie Andrzej Zabiegliński, członek zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, jednej z najlepszych w Europie, która zarządza terenami przy ul. Gospodarczej na Ostrogu i chce mieć kolejne przy wspomnianej Cecylii. - Strefa to poidełko dla pszczół - mówił obrazowo. Pszczoły, czyli firmy się zlecą, jeśli samorząd dobrze pojmie swoją rolę, a przede wszystkim pozbędzie się urzędniczej zarazy. To bowiem nie urzędnicy ponoszą ryzyko, a często przeszkadzają. Zdaniem Zabieglińskiego powinni zapewniać obsługę na najwyższym poziomie, a samorząd musi być wiarygodny. Jeśli coś obieca, a nie zrealizuje, wówczas zniechęci inwestorów, a ci przekażą złą opinię pomiędzy sobą. - Wtedy już tylko zmiana prezydenta pomoże - mówiono podczas Forum.
O tym, że tanie tereny to nie jest dziś recepta na gospodarczy sukces, mówił Michał Dąbrowski z PAIZ. - W Bieszczadach też są. To nie o to chodzi - dodał. Jego zdaniem władze powinny rozmawiać z menedżerami, a nie urzędnikami. - Jeśli ktoś tego nie zrozumie, ten się nie rozwinie - przekonywał. Nie krył też, że organizowanie takiego forum w Raciborzu to już archaizm, błędna formuła i pasywny sposób pozyskiwania inwestorów. - Spotykacie się tu we własnym gronie. Powinniście tymczasem to robić poza miastem, za granicą. Menedżer siedzący w biurze jest dziś do zwolnienia - skwitował, dając do zrozumienia, że magistrat musi szukać kontaktów z korporacjami z całego świata, a nie tylko biznesem, który ma u siebie i czekać aż przyjdą nowi. Kolejna sprawa to własna nisza, coś, w czym miasto się wyspecjalizuje. Do tego dochodzą startupy, małe i średnie przedsiębiorstwa rozwiniętych technologii oraz BPO (outsourcing procesów biznesowych), w którym Racibórz nie ma dziś szans na sukces. To są też pytania, jak przekonywał Dąbrowski, o zidentyfikowanie raciborskiego obszaru z potencjałem rozwojowym, rozwiązanie komunikacyjne, porządną analizę SWOT (słabych i mocnych punktów). Sama obsługa inwestorów - jak dodał - odbywa się według międzynarodowych standardów, a sukcesy na tym polu uzyskuje się poprzez dobrze kontakty, organizowanie i uczestnictwo w misjach gospodarczych i szukanie bliskości z biznesem. - Jednym się to udaje, budują klimat, inni tylko myślą, że to potrafią - zakończył.
Podczas dyskusji panelowej o korzyściach z inwestowania w raciborskiej strefie na Ostrogu mówili szefowie Koltechu i Ramety (spółka matka Ramexu). Pierwsza firma da tu w tym roku łącznie 20 nowych etatów, Ramex 40. Druga spółka planuje w przyszłym roku budowę nowych hal przy ul. Gospodarczej. Prezesi nie odpowiedzieli na pytanie o średnie pensje w ich firmach. - To tajemnica - odparli, ale nie kryli zadowolenia ze współpracy z władzami miasta i KSSE, gdzie do dyspozycji są sztaby fachowców.
Głos zabrali też poseł Gabriela Lenartowicz (PO) i Czesław Sobierajski (PiS).
Po Forum odbyła się wizyta studyjna w Koltechu, gdzie firma pokazała nowe urządzenie dla odbiorcy w Rio de Janeiro.
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany