Śląscy celnicy z Tilią kontrolują przesyłki pocztowe. Znajdują anaboliki i ginące gatunki zwierząt

Tilia, pies śląskich celników, wywąchał w przesyłkach pocztowych niebezpieczne sterydy i anaboliki. To był początek akcji, która pozwoliła ująć mężczyznę handlującego niebezpiecznymi farmaceutykami. W przesyłce z Wietnamu znaleziono martwy eksponat motyla z rodzaju Troides spp.
W pierwszych dniach stycznia br. na poczcie w Bielsku-Białej, śląscy celnicy ujawnili 154 przesyłki z groźnymi dla zdrowia farmaceutykami. W trakcie kontroli przesyłek Tilia, która specjalizuje się w wyszukiwaniu narkotyków, wskazała ponad 150 podejrzanych przesyłek. Celnicy byli przekonani, że paczki zawierają niebezpieczne substancje odurzające. W obecności policjantów zrewidowali przesyłki, znaleźli prawie 900 sztuk opakowań groźnych dla zdrowia anabolików i sterydów. Przesyłki miały trafić do odbiorców w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Czarnorynkową wartość zatrzymanych substancji celnicy wyliczyli na prawie 130 tys. złotych.
Dalsze czynności w tej sprawie poprowadzili bielscy policjanci, którzy ustalili, że sprawca, wysyłając je do odbiorców w różnych krajach, podawał się za różne osoby. W wyniku zorganizowanej zasadzki policjanci zatrzymali 28-letniego Słowaka podczas nadawania kolejnych przesyłek. Mężczyzna miał przy sobie 12 paczek z lekami, nie posiadał pozwolenia na dopuszczenie ich do obrotu. W jego samochodzie policjanci znaleźli kolejnych 27 przesyłek. Wszystkie zawierały sterydy, a także środki na odchudzanie i na potencję. W mieszkaniu mężczyzny śledczy znaleźli ponad milion tabletek i 16 tys. ampułek ze sterydami i anabolikami oraz środki na odchudzanie i potencję o czarnorynkowej wartości blisko 2 mln zł. W swojej ofercie Słowak posiadał ponad 100 różnego rodzaju produktów, które oferował do sprzedaży. Policjanci zabezpieczyli również kilkadziesiąt dowodów nadania listów i paczek, wysłanych do odbiorców w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Hiszpanii, Francji i Holandii.
We wtorek (12.01) funkcjonariusze śląskiej Służby Celnej z Zabrza wyjaśnili sprawę przesyłki z Wietnamu. W niewielkiej paczce znaleźli martwy eksponat motyla z rodzaju Troides spp. Celnicy ustalili, że mieszkaniec Dolnego Śląska zakupił okaz za pośrednictwem internetu. Mężczyzna wyjaśnił funkcjonariuszom, że zupełnie nie wiedział, że to gatunek chroniony. Egzotyczny motyl miał wzbogacić jego kolekcję owadów. Azjatycki motyl trafił do depozytu śląskiej Służby Celnej. Za naruszenie przepisów, przywozu bez wymaganego zezwolenia gatunku zagrożonego wyginięciem, mężczyźnie grozi surowa kara i przepadek zakupionego okazu.
Ponad 800 gatunków roślin i zwierząt objętych jest całkowitym zakazem międzynarodowego handlu. Kolejne 30 tysięcy jest ściśle chronionych Konwencją Waszyngtońską (CITES) i przepisami prawa wspólnotowego, które dotyczą handlu zagrożonymi gatunkami roślin i zwierząt. Dla przewozu tych gatunków, jak również przedmiotów z nich wykonanych, niezbędne są specjalne zezwolenia CITES.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany