Romantyczny kominek zanieczyszcza powietrze

Romantycznie czy ekologicznie? Przed takim dylematem stoi od wczoraj wicestarosta Andrzej Chroboczek, który wypytywał gości komisji rolnictwa o wpływ na środowisko kominków montowanych w domach. Informacje dla miłośników spędzania czasu przy żywym ogniu płonącym w domu są złe – palenie w kominkach powoduje dużą emisję zanieczyszczeń.
- Modny kominek to najbardziej prymitywne urządzenie do spalania. Wróciliśmy do czasów pierwotnych – powiedział dr inż. Krzysztof Klejnowski w odpowiedzi na pytanie wicestarosty. Jak wyjaśniał, tego typu urządzenie jest przydomową spalarnią, dostarcza olbrzymią ilość substancji smolistych. Drewno jest w rzeczywistości najtańszym paliwem, a w okresie przejściowym dogrzewanie domów kominkiem jest nagminne. Poza tym to bardzo modny element wyposażenia w domu.
- Państwo widzą sami, że szyba kominka w kilka chwil po zapaleniu staje się czarna. A to, co na szybie, jest też w powietrzu – dodał. - Mamy do czynienia z gigantycznym sektorem czarnego rynku paliwami – mówił Klejnowski – tak naprawdę nie wiemy, ile tego drewna się spala, ludzie wożą je z lasu w zamkniętych samochodach.
Obecny na komisji Henryk Panek z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zwrócił uwagę na jeszcze jeden istony aspekt opalania drewnem. - To, że palimy flotem, drewnem, wynika z biedy – podkreślał. Potwierdzili to naukowcy z Instytutu Meteorologii. - Głównym powodem do zanieczyszczeń jest bieda. Im większe bezrobocie, tym wyższe zanieczyszczenie powietrza – takie są wyniki ich badań. - Musimy apelować do ustawodawcy, aby zmieniły się przepisy – stwierdził Henryk Panek.
kb
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany