Kolejna Biedronka, kolejny plac zabaw

Na terenie OSiR-u powstanie nowy plac zabaw, tajemnicza inwestycja przy Opawskiej, dzień bez opłat za parkowanie w centrum i kontrowersje wokół kolorystyki wnętrz Domu Kultury Strzecha - takie tematy poruszano dziś podczas obrad Komisji Budżetu i Finansów Rady Miasta.
Radny Dawid Wacławczyk interesował się budową nowego obiektu handlowego przy Opawskiej, na terenie dawnego szpitala. Pytał prezydenta, czy tu będzie kolejna Biedronka. Prezydent obiecał wypytać właściciela terenu i inwestora jednocześnie, podkreślając jednak, że powstaje obiekt murowany, a nie blaszany.
My już teraz donosimy, mądrzejsi po rozmowie z inwestorem, że przy Opawskiej powstaje Biedronka, jak zauważył prezydent rzeczywiście murowana, bo z pasażem handlowym, w tym m.in. perfumerią. Ma to być Biedronka lux, taka Super Biedronka wśród raciborskich Biedronek.
Kolorowy plac zabaw z bezpieczną nawierzchnią z poliuretanu to zdaniem prezydenta Mirosława Lenka obiekt oczekiwany przez mieszkańców. Władze planują wydać na ten cel około pół miliona złotych. Kiedy? W przyszłym roku. Miejsce dziecięcych uciech ma się znajdować obok lodowiska na Ostrogu, blisko parku Zamkowego. W najbliższym czasie czeka nas zresztą cała fala inwestycji w podobne obiekty. W ramach Radosnej Szkoły mają powstać integracyjne place zabaw przy SP 4 i SP 15. Na półce leży też dokumentacja na modernizację parku Jordanowskiego przy Stalmacha-Karola Miarki. Park będzie musiał jednak swoje odczekać, bo pochłonie najwięcej pieniędzy, a w kasie miasta się nie przelewa.
Kolejny raz wraca temat opłat za parkowanie w centrum. Tym razem Michał Fita (NaM) chciałby dnia wolnego od taksy, na przykład w czwartek, tradycyjnie dzień targowy. Jego zdaniem pomoże to handlowcom z centrum, którzy narzekają na brak klientów i przez to spadek obrotów. I choć widać jak na dłoni, że w śródmieściu ludzi coraz mniej, to władze nadal mają wątpliwości, czy strefę płatnego parkowanie ograniczyć, czy nie. Padają pomysły, by wprowadzić bezpłatny czasowy postój, ale straż miejska ma za mało ludzi, by to kontrolować. Nie wiadomo też, jak zareagowałaby firma, która wygrała przetarg na obsługę strefy i chce na tym zarabiać. Dyskusji jak zwykle dużo, konkretów brak. Może by tak handlowcy na chwilę zamienili się z urzędnikami, to znaczy ci pierwsi mogliby dyskutować, a ci drudzy musieliby się martwić o biznes. Może wtedy byłoby łatwiej o konsensus, bo punkt widzenia, jak wiadomo, zależy od miejsca siedzenia.
- Takie miałem natchnienie - mówi wiceprezydent Wojciech Krzyżek, tłumacząc dlaczego kładka nad Odrą straci różową szatę, a zyska zielono-szarą. Dokładnie rzecz biorąc, elementy pionowe będą szare, poziome zielone, choć w sondzie Dziennika Zachodniego większość uczestników chciała samej zieleni. Cóż, klamka zapadła, władze miały inne wizje. Pozostaje jeszcze problem Strzechy. W opinii radnego Wacławczyka, który prowadził tu kiedyś swój pub Koniec Świata, wnętrze Domu Polskiego negatywnie wpływa na psychikę, bo jest oliwkowo, smutno i szaro, jak na komendzie policji (tej starej). Radził, by na przyszłość nie konsultować takich spraw z urzędowym architektem, a z plastykami.
SaSze, waw
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany