Markowiak do Polowego: arogancją i lekceważeniem mieszkańców daleko Pan nie zajedzie

Były prezydent reaguje na list obecnego prezydenta, który otrzymała nasza redakcja.
List byłego prezydenta dotyczy korespondencji, którą publikowaliśmy w tekście pt. Szanowny Panie, gdzie Pan był... Prezydent Polowy odpowiada byłemu prezydentowi Markowiakowi
Racibórz, 25.09.2023 r.
Andrzej Markowiak
Racibórz
Pan
Dariusz Polowy
Prezydent Miasta Racibórz
Moim listem z dnia 24 sierpnia 2023 roku zwróciłem się do Pana w sprawie nieprawidłowości w zarządzaniu miejskim składowiskiem odpadów przy ulicy Rybnickiej. Starałem się wyjaśnić, jak ważne dla mieszkańców naszego miasta jest oszczędne wypełnianie objętości tej instalacji i jakie negatywne skutki finansowe przyniesie jej przedwczesne zamknięcie.
Od pewnego czasu na wspomnianym składowisku deponowane są znaczne ilości odpadów spoza Raciborza i mimo wielu wystąpień do Pana, jak i do kierownictwa podmiotu zarządzającego składowiskiem, do dziś nie można uzyskać informacji o tym, skąd te odpady pochodzą, kto je przywozi i na podstawie czyjej decyzji. Do tego, z obserwacji okolicznych mieszkańców wynika, że w wielu przypadkach odpady dostarczane są samochodami bez, wymaganych przepisami, oznaczeń co naturalnie może budzić podejrzenia co do zgodności z prawem tego procederu.
W moim liście, który złożyłem w biurze obsługi interesantów Urzędu Miasta, a kopię - w Biurze Rady Miejskiej, prosiłem Pana o informacje w tej sprawie stawiając 4 pytania. Zanim jednak otrzymałem pańską odpowiedź, którą dostarczył mi pracownik urzędu 15 września, przeczytałem ją trzy dni wcześniej w lokalnej gazecie.
Miałem nadzieję, że udzieli mi Pan informacji pozwalającej ocenić skalę problemu, tym bardziej że obok kwestii nadmiernego wypełniania, w okolicach składowiska dochodzi do bardzo uciążliwej emisji odorów, co może mieć przyczynę właśnie w niewłaściwym zarządzaniu tą instalacją.
Pan jednak w zasadzie zignorował moje pytania, koncentrując się przede wszystkim na dociekaniu, gdzie byłem 8 czy 10 lat temu, czy i gdzie wyrażałem „swoje poruszenia” w 2012 roku i innym dość odległym czasie.
Panie Prezydencie,
Problem, który starałem się Panu zasygnalizować, nie polega na tym, gdzie ja byłem i co robiłem przed kilkunastu laty, a znacznie korzystniej dla sprawy byłoby dowiedzieć się, gdzie jest Pan teraz gdy na nasze składowisko – nasze, a nie Pana prywatne! zwożone są setki ton bardzo podejrzanych odpadów?
Gdzie był Pan, gdy Rada Miasta i mieszkańcy na nadzwyczajnej sesji w dniu 13 września br. dyskutowali o tych palących problemach? Gdzie był wtedy prezes podległej Panu firmy, którego psim obowiązkiem było udzielenie wszelkich wyjaśnień w tej „śmierdzącej” sprawie. Miasto Racibórz to nie jest pański prywatny folwark, a funkcję Prezydenta ma Pan obowiązek wypełniać jak służbę, z powagą, pokorą, z poszanowaniem publicznego grosza oraz szacunkiem wobec mieszkańców, którzy z pewnością na to zasługują.
Aby jednak zgłębić problem, który stał się przyczyną wymiany korespondencji między nami, choć niepotrzebnie za pośrednictwem mediów, a także mając na względzie, że z diagramu, jaki mi Pan przysłał w swojej odpowiedzi z 11.09.2023 r. wynika, iż nasze składowisko jest nadmiarowo przepełniane, proszę o natychmiastowe wstrzymanie przyjmowania odpadów pochodzących z innych źródeł niż miasto Racibórz, a także o odpowiedź na następujące pytania:
1. Jakie podmioty, poza firmą EMPOL i w jakich ilościach, zdeponowały swoje odpady na składowisku w Raciborzu zarządzanym przez spółkę komunalną RCR R3 od czasu objęcia funkcji prezesa jej zarządu przez pana Jana Makowskiego?
2. Jakie były źródła powstawania tych odpadów i jakie podmioty zajmowały się ich transportem do Raciborza?
3. Kto imiennie wydał zgodę na deponowanie tych odpadów na raciborskim składowisku?
W trakcie dyskusji i wymiany poglądów na temat sygnalizowanych nieprawidłowości okazało się, że można mieć także poważne wątpliwości co do racjonalnego zarządzania naszą spółką miejską RCR R3, i wykorzystania jej majątku.
Proszę zatem o udzielenie mi odpowiedzi na poniższe pytania:
1. Jakie środki trwałe i za jaką cenę zostały zakupione lub pozyskane w drodze leasingu przez w/w spółkę w czasie zarządzania nią przez prezesa zarządu pana Jana Makowskiego?
2. Czy środki transportu będące w dyspozycji w/w spółki wykorzystywane są przez jej prezesa do przejazdów między siedzibą spółki, a miejscem jego zamieszkania i kto, w takim przypadku, pokrywa koszty tych przejazdów?
Panie Prezydencie,
Zapewniam Pana, że w świetle, obowiązującego jeszcze w Polsce, stanu prawnego wszyscy obywatele Raciborza mają prawo znać odpowiedzi na postawione wyżej pytania. Proszę więc aby skoncentrował się Pan na ich treści, a jednocześnie dał sobie spokój i zaniechał ustalania moich ewentualnych poruszeń sprzed kilkunastu lat, czy też mojej przynależności do partii politycznych, wszak od 2008 roku do żadnej partii nie należę, bo nie ma to w istocie żadnego znaczenia w świetle spraw, na które zwracam niniejszym Pana uwagę.
Gdyby jednak przyszło Panu przypisywać mi partyjnych kolegów czy koleżanki, to dedykuję Panu fragment pieśni śpiewanej w sierpniu 1981 roku na I Festiwalu Piosenki Prawdziwej przez Andrzeja Garczarka: Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał, wrogów poszukam sobie sam...”
Panie Prezydencie,
Proszę mieć świadomość, że arogancją i lekceważeniem mieszkańców daleko Pan nie zajedzie a raciborzanie, prędzej czy później, dowiedzą się o pańskich zaniechaniach oraz nadużyciach, które kosztują nas już setki tysięcy złotych i wystawią Panu „słony” rachunek. Wyklejanki z pańską podobizną rozmieszczane w mieście za publiczne pieniądze i żenujące ustawki z różnej maści ministrami, którzy nagle zapałali szczególną miłością do Raciborza, niewiele Panu pomogą.
Raciborzanie nie gęsi i swój rozum mają!
Komentarze (0)
Dodaj komentarz