Spowiedź bramkarza, czyli prawda o Tomaszewskim – wywiad Jerzego Chromika z Hubertem Kostką

Prawdę mówiąc, to obecnie jest niemożliwe, aby ktoś taki jak ja mógł zrobić karierę. W 1957 roku miałem siedemnaście lat, grałem w B–klasie, w napadzie. Jak nie było komu, to wchodziłem do bramki. Później zdarzył się ten wypadek... - mówi Hubert Kostka, który karierę zaczynał w LZS Markowice, a potem grał w Unii Racibórz.
– Dzień dobry!
– Ach, witam największego skandalistę moich czasów.
– Pochlebia mi to…
– Przepraszam, jeśli uraziłem.
– Ależ skądże. Cieszę się, że pamiętasz "Spowiedź napastnika" z tygodnika "Sportowiec".
Całość materiału dostępna [tutaj]
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany