Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności11 października 202213:16

Najważniejsza jest zgoda. Złote gody w raciborskim USC [FOTO i WIDEO]

Najważniejsza jest zgoda. Złote gody w raciborskim USC [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Osiem par odebrało dziś w raciborskim Urzędzie Stanu Cywilnego medale za długoletnie pożycie małżeńskie nadane przez prezydenta RP. Jubilatów udekorował włodarz Raciborza, Dariusz Polowy.

Helena i Zdzisław Wróblowie

Pani Helena i pan Zdzisław poznali się na zabawie zakładowej w restauracji Raciborska. Oboje pracowali Raciborskim Przedsiębiorstwie Budowlanym (RPB). Ich ślub odbył się w 1972 roku. Ślub kościelny wzięli w Rudniku, rodzinnej miejscowości pani Heleny. Para doczekała się trójki dzieci. Mają także pięcioro wnucząt. Ich receptą na długoletnie pożycie jest wzajemne zaufanie, zrozumienie. – Trzeba umieć sobie różne rzeczy wybaczać – zdradzili.

Danuta i Henryk Kremerowie

Poznali się dzięki koledze brata pani Danuty. Oboje pochodzą z Gubina, w dawnym województwie zielonogórskim. Do Raciborza przyjechali w 1978 roku za pracą. Wujek pani Danuty namówił jej małżonka do rozpoczęcia pracy w kopalni. Z kolei ona sama zajęła się pracą w spółdzielni mieszkaniowej. Para ma czworo synów, siedmioro wnucząt i dwójkę prawnuków. Jako receptę na długie wspólne życie podają: wzajemne zaufanie, jak najszybsze rozwiązywanie problemów. – Jak zdarzą się dwa dni ciche, to potem kolejne są już wesołe – powiedziała z uśmiechem pani Danuta.

Danuta i Józef Latochowie

Oboje pochodzą z Baborowa. Poznali się w autobusie, w trakcie dojazdu do pracy. Pani Danuta pracowała w Kolejowych Zakładach Maszyn Kolzam, z kolei jej małżonek w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej, na warsztacie. Ich ślub i wesele odbyły się w Baborowie. Para doczekała się dwóch córek, trzech wnuków i jednego prawnuka. – Najważniejszy jest spokój, jeden drugiemu musi ustąpić – odparł pan Józef zapytany o receptę na zgodne małżeństwo.

Danuta i Ryszard Augustynowie

Poznali się na zabawie taneczne w głubczyckiej Marysieńce. Później zaczęli pisać do siebie listy, a następnie zaczęli się spotykać. Ślub wzięli w 1972 roku. Początkowo zamieszkali w Głubczycach, a następnie przeprowadzili się do Raciborza. Pani Danuta pracowała w służbie zdrowia, natomiast jej małżonek w Kolzamie. Para doczekała się trójki dzieci i tylu samo wnuków. Ich receptą na długoletnie wspólne pożycie małżeńskie jest wzajemny szacunek i zaufanie do drugiej osoby.

Jadwiga i Florian Kuchtowie

Pani Jadwiga pochodzi z Brzezia, pan Florian z Pogrzebienia. Poznali się na Widoku, podczas spaceru. Po poznaniu odwiedzali się wzajemnie na zabawach tanecznych. Miejscem pracy pana Floriana była nieistniejąca już kopalnia Anna w Pszowie. Pani Jadwiga zajmowała się domem i dziećmi. Para doczekała się dwójki dzieci, tylu samo wnucząt. – Przede wszystkim spokój i nie denerwować się na drugą osobę. Ważne jest także wzajemne wybaczanie – powiedzieli małżonkowie zapytanie o receptę na długie małżeństwo.

Helena i Franciszek Szotowie

Poznali się na weselu siostry pani Heleny w Bochni, skąd pochodziła. Narzeczeństwem byli przez cztery lata. Małżeństwo doczekało się trójki dzieci oraz pięciorga wnucząt. Pani Helena pracowała w biurze, z kolei jej małżonek jako stolarz w fabryce mebli. – Przede wszystkim miłość. Jak jest ona, to jest i zgoda małżeńska. Trzeba też unikać większych kłótni – to recepta państwa Szotów na zgodne i długie małżeństwo.

Teresa i Józef Ziębowie

Małżonkowie poznali się w Lubrzy, rodzinnej miejscowości pani Teresy. Pan Józef jako młody chłopak przyjechał tam do pracy. Pochodzi natomiast z Pcimia. Po pewnym czasie pan Józef wyjechał do Raciborza, gdzie dostał pracę w Rafako. Po pewnym czasie dołączyła do niego także pani Teresa. Związek małżeński zawarli w Raciborzu. Po ślubie oboje pracowali w Rafako. Para doczekała się dwójki dzieci i trójki wnucząt. Ich receptą na długie małżeństwo jest zrozumienie, wybaczanie i dobry humor. – Trzeba żyć wesoło. Jak to mówią, ruszać piętą i mieć minę uśmiechniętą – zażartował pan Józef.

Irena i Stanisław Okrentowie

Poznali się na zabawie tanecznej w restauracji Tęczowa w Raciborzu. Pan Stanisław pracował jako elektryk na kopalni, z kolei pani Irena dzieliła swój czas pomiędzy pracę i obowiązku domowe. Małżeństwo ma dwójkę dzieci, czworo wnucząt. Ich receptą na długoletni udany związek jest zgoda i wzajemne wsparcie, cierpliwość i wybaczenie.

Autor: (greh), fot. Katarzyna Kubik, wideo (greh), gpiszczan@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Materiały RTK
Regionalny Informator Ekologiczny
Dentica 24
ostrog.net
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 09.05.2025
11 maja 202511:00

Nasz Racibórz 09.05.2025

Nasz Racibórz 25.04.2025
24 kwietnia 202516:50

Nasz Racibórz 25.04.2025

Nasz Racibórz 18.04.2025
17 kwietnia 202522:23

Nasz Racibórz 18.04.2025

Nasz Racibórz 11.04.2025
14 kwietnia 202520:31

Nasz Racibórz 11.04.2025

Zobacz wszystkie
© 2025 Studio Margomedia Sp. z o.o.