Gang, skatepark i smartławki. Młodzież potrzebuje swojego miejsca
Słynna interpelacja radnego Stanisława Borowika o gangu nieletnich rowerzystów z parku Jordanowskiego w Raciborzu skłoniła innych rajców do przemyśleń.
– Chciałam się odnieść do sytuacji w parku Jordanowskim. Muszę powiedzieć, że gang rowerowy stał się sławny. Dobrze, że radny Borowik zwrócił na to uwagę. Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, że młodzież czy to młodsza, czy starsza, nie ma swojego miejsca w mieście. Początkowo na ich zachowania patrzyłam z dezaprobatą, ale potem zrozumiałam. Może warto byłoby zainteresować się rozbudową skateparku, wyposażenie go w smartławki lub inne rozwiązania? – pytała radna Magdalena Kusy na wczorajszej (19.08.) komisji oświaty.
- Już teraz chciałam państwa zaprosić na początku września, na drugą edycję wydarzenia „Racibórz kocha rower”. Będzie ono miało miejsce na Placu Dominikańskim, gdzie zaprezentujemy pierwszy w Raciborzu mobilny tor pumptrack – odparła urzędniczka WEKiS.
Wiceprezydent Michał Fita dodał, że mobilny pumptrack będzie stacjonował większość czasu na terenie OSiR-u. Zwrócił także uwagę, że skatepark przy Zamkowej wymagałby gruntownego remontu. – Teraz jest on na bieżąco łatany przez OSiR, ale tak naprawdę wymagane byłoby wylanie nowego betonu na całym placu, może konieczne byłoby też wymienienie lub gruntowna naprawa niektórych urządzeń. To jednak póki co temat na przyszłość. Kiedy już wszystko ustalimy, zwrócimy się do państwa o przyznanie środków – powiedział M. Fita.
- Młodzież szuka miejsca dla siebie w swej najbliższej przestrzeni, ale zwykle go nie znajduje. Taki sam problem jest na koronie stadionu, gdzie zbiera się młodzież, zaśmieca, demoluje. Odnośnie toru pumptrack, jestem jak najbardziej za, bo to naprawdę dobra inicjatywa – stwierdził radny Michał Kuliga.
Poruszaliśmy już w grudniu ten temar - Racibórz dla młodych. Dużo gadania, mało efektów!
Komentarze (0)
Dodaj komentarz