Odkomarzanie w Raciborzu? Pytamy o to prezydenta
Deszczowy maj i wezbranie Odry zrobiły swoje. Ludzie mówią o inwazji komarów, apteki i drogerie sprzedają coraz więcej środków ochronnych, a niektóre miasta zabrały się za odkomarzanie. Czy możemy na to liczyć w Raciborzu? Zapytaliśmy prezydenta Dariusza Polowego.
28 tys. zł na odkomarzanie przekazał samorząd Oświęcimia. Prowadzone są tam opryski terenów miejskich preparatami owadobójczymi. - Odkomarzane były skupiska zieleni, rozlewiska i cieki wodne, rowy, na których dodatkowo przeprowadzono zamgławianie - informuje tamtejszy magistrat. W mieście przyznają, że uciążliwych owadów jest więcej niż w ubiegłym roku, gdy wiosna i lato były suche. Cykl rozwojowy owadów oraz ich łatwość przemieszczania się sprawia, że zabiegi muszą być wykonywane systematycznie co miesiąc. W tym roku zostanie zwiększona częstotliwość oprysków z 1 na 2 w miesiącu. - Specjalistyczna firma obok oprysków terenów zielonych stosuje również preparat larwicydowy, który wlewany jest do wód stojących, rozlewisk i cieków wodnych. Zastosowanie obu metod gwarantuje maksymalną skuteczność zabiegu. Bardzo pomocne w walce z komarami i meszkami jest również właściwe utrzymanie terenów zielonych, które są doskonałym miejscem ich wylęgu - czytamy w informacji oświęcimskiego ratusza.
- Nie mam sygnałów o problemie z komarami, ale jeśli takie wpłyną, to na pewno rozeznamy temat - powiedział nam prezydent Dariusz Polowy. Na owady skarżą się przede wszystkim mieszkańcy terenów w pobliżu Odry i jej rozlewisk, a także skupisk zieleni.
Żadnych zgłoszeń nie ma raciborski Sanepid, ale w razie zagrożenia epidemiologicznego na pewno, wzorem poprzednich lat, pod nadzorem Głównego Inspektora Sanitarnego prowadzone będą odpowiednie działania.
(waw)
fot. UM Oświęcim
Komentarze (0)
Dodaj komentarz