Dariusz Polowy a PiS. Kandydat na prezydenta tłumaczył dlaczego zwrócił się o poparcie rządzącej partii

Taką obawę ma jeden z uczestników dzisiejszego spotkania z kandydatem na prezydenta Raciborza. Odbyło się w Browarze Rynek. Mieszkaniec Płoni, powołując się na rozmowy z ludźmi, powiedział, że PiS może być powodem przegranej Polowego w II turze. - Ludzie nie chcą głosować za Lenkiem, ale przeciw PiS - oznajmił. Polowy wyjaśnił dlaczego ubiegał się o poparcie rządzącej w Polsce partii. Głos zabrał też jeden z liderów PiS w Raciborzu, Tomasz Kusy.
Na spotkanie w Browarze Rynek otrzymali mieszkańcy, prezydent Mirosław Lenk i dziennikarze. Tych pierwszych przyszło kilkunastu, dziennikarze stawili się w komplecie. Nie przyszedł Mirosław Lenk, który optował za bezpośrednim starciem dwóch kandydatów. Miało do niego dojść jutro w południe w radiu Vanessa. D. Polowy zdecydowanie odmówił. - Pyskówka w zamkniętym radiu to nie jest żadne rozwiązanie - argumentował. Na widowni zasiedli też dziś radni PiS w mieście i powiecie oraz byli kandydaci opozycji w niedawnych wyborach. Nie było współkoalicjantów D. Polowego - Michała Fity i Anny Ronin. Dawid Wacławczyk dotarł pod koniec.
Zaczęło się od pytania o przenosiny otaczarni z Płoni. Mieszkańcy tej dzielnicy narzekali, że prezydent obiecał przeprowadzkę, ale na razie na obietnicach się kończy. Polowy uznał, że firma powinna co prawda działać, ale niekoniecznie w mieście, a już na pewno nie w miejscu, gdzie szkodzi mieszkańcom. Wspomniał, że być może burmistrz Kuźni Raciborskiej zgodzi się przyjąć ją na swój teren.
Potem padło pytanie o PiS. Uczestnik spotkania, wcześniej zainteresowany wyprowadzką otarczani z ul. Adamczyka, mówił, że przez PiS wybory na prezydenta w 2006 r. przegrał Tomasz Kusy, a cztery lata temu Anna Ronin. Powołując się na rozmowy ze znajomymi oświadczył, że poparcie PiS dla D. Polowego również może być przyczyną jego porażki w II turze. - Ludzie nie chcą głosować za Lenkiem, ale przeciw PiS - oznajmił. Dodał, że jego dotychczasowe spotkania z ważnymi politykami z Warszawy przekonują, iż o wiele spraw ważnych dla miasta nie zabiegano. On chce to zmienić.
Polowy w odpowiedzi przekonywał, że jest bezpartyjny i niezależny, na rządzącą partię się nie obraża, a współpracę z PiS postrzega w kontekście korzyści, jakie może odnieść dzięki temu Racibórz. Tomasz Kusy również podkreślił, że D. Polowy nie jest członkiem PiS, zapewniał, że jako prezydent pozostanie niezależny, choć ma nadzieję, że jednak bliski programowi PiS. Kusy przypomniał, że Mirosław Lenk należy do PO, choć tego nie eksponował podczas wyborów.
Poniżej pełen zapis wypowiedzi D. Polowego i T. Kusego. Wkrótce więcej materiału wideo ze spotkania.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany