Odblaski to nie obciach. Czyli na ramię, a nie do szuflady

W okresie jesienno-zimowym na niebezpieczeństwo na drogach narażeni są szczególnie piesi. Źle oznakowane przejścia, słabo oświetlone pasy i znaki informujące o nich, a przede wszystkim niechęć to używania odblasków - na te problemy na ostatniej sesji rady miasta zwrócił uwagę Tomasz Cofała. Poprosił prezydenta o zorganizowanie akcji profilaktycznej.
- W tym roku jesteśmy świadkami zmiany oświetlenia w mieście. Nie mówię o tym bez powodu. Dociera do mnie wiele sygnałów, i sam, jako kierowca, jestem świadkiem tego, że gdy zapada zmrok, na drogach robi się niebezpiecznie, szczególnie dla pieszych, w tym dzieci. Potwierdza to wiele policyjnych akcji, podczas których funkcjonariusze ujawniają osoby, które przechodzą przez drogą w miejscach niedozwolonych bądź nie noszą odblasków - zauważył radny Cofała.
Zwrócił uwagę na niską świadomość obywateli dotyczącą używania tych ostatnich. Dodał też, że uczestnikom ruchu drogowego nie ułatwiają życia słabo oświetlone przejścia dla pieszych. Jedno z nich znajduje się na ulicy Ocickiej, kolejne u zbiegu Kolejowej i Staszica. - Niektórzy wstydzą się używać odblasków czy kamizelek, a przecież to nie jest - mówiąc żargonem młodzieżowym - żaden obciach - podkreślił, przekonując, że drobiazg ten może uratować życie. - Skoro robimy akcje profilaktyczne dotyczące segregacji śmieci czy smogu, myślę, że w trosce o dobro mieszkańców powinniśmy przeprowadzić podobną z elementami odblaskowymi - zaapelował do Mirosława Lenka.
Ten stwierdził, że miasto od lat prowadzi tego typu działania. - Być może za mało uwagi przywiązujemy do promocji i uświadamiania, jak ważne jest noszenie odblasków. Planujemy w najbliższym czasie rozdać wszystkim dzieciom opaski odblaskowe, ale spróbujemy zrobić to tak, aby nie trafiły później do szuflady, lecz były sensownie używane - zadeklarował prezydent.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany