Rozwój przedsiębiorczości w Raciborzu. Radni omówili raport

W czasie sesji rady miasta przedstawiony został raport monitoringowy z realizacji programu wspierania przedsiębiorczości w 2016 roku, przygotowany przez Referat Przedsiębiorczości i Obsługi Inwestora. To jedna z pierwszych tego typu komórek w kraju – zaraz po Łodzi, Krakowie i Gdańsku. Radni pytali o liczbę pozyskanych inwestorów, była też mowa Eko-Oknach, których w Raciborzu... nie ma.
Radna Anna Szukalska stwierdziła, że taki referat mógłby już od lat działać w mieście. Nie spodobało się to prezydentowi, który zauważył jakąś manię narzekania. – To jedna z pierwszych tego typu komórek w kraju! – zaoponował. – Uczyliśmy się od największych – Łodzi, Gdańska, Krakowa. Tymczasem u nas ciągle się narzeka, że jesteśmy opóźnieni – powiedział Mirosław Lenk. Nawiązał też do Eko-Okien, których miał nie zatrzymać w Raciborzu. Zauważył, że firma i tak nie płaci podatków gminie Pietrowice Wielkie, bo korzysta ze zwolnień.
Z tą opinią nie zgodził się radny Zbigniew Sokolik, który pod nieobecność Franciszka Mandrysza starał się mówić w jego imieniu. O ile Eko-Okna nie płacą podatków gminie, to i tak płacą podatki dochodowe, które trafiają do gminy. Firma jest właśnie takim dużym inwestorem, jakiego szuka Racibórz – „szczupakiem w stawie”. Z kolei prezydent przypomniał, że w fabryce pracują raciborzanie, a sama firma jest wartością dodaną dla całego regionu. Miasto niekoniecznie szuka dużego inwestora na kilkaset miejsc pracy, bardziej realna jest sytuacja z kilkoma średnimi inwestycjami.
Radnego Leszka Szczasnego interesowało, jak wielu potencjalnych inwestorów interesowało się Raciborzem i ilu ostatecznie Racibórz wybrało. Miasto oferuje zarówno tereny inwestycyjne w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, jak i miejsca niepowiązane z KSEE – np. teren po byłej cukrowni. Z 40 firm, z którymi nawiązano kontakt, 10 zainwestowało w Raciborzu – m.in. 6 przy Bartka Lasoty, 2 na Ostrogu (plus kolejna firma, która podpisała list intencyjny), buduje się fabryka kabli na terenie po cukrowni, teren pod inwestycje wykupiła też m.in. fabryka mebli.
W trakcie dyskusji rozmawiano też o drogach – jak się okazuje, inwestorom nie zależy tak bardzo na szybkim dostępie do autostrady, ważniejsze jest, by działka, na której chcą inwestować, była odpowiednio uzbrojona – a to miasto Racibórz oferuje, czyniąc swoją ofertę jeszcze bardziej atrakcyjną. Sukcesem okazał się też program „Lokale na start” i podobny do niego projekt oferujący na wynajem hale przemysłowe.
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany