Kropla drąży skałę, czyli zamiast 800 drzew na 800 lat miasta kupmy dobry fortepian

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Andrzej Rosół odkrył swoje karty w kwestii obchodów 800-lecia praw miejskich Raciborza. Jak się okazało, miał w tym pewien ukryty cel i niczym kropla drążąca skałę, prawdopodobnie, poprzez nieustanne apelowanie o jego realizację, w końcu się uda. Ale od początku.
Po przeliczeniu kwoty przeznaczonej na realizację pomysłu „800 drzew na 800 lat Raciborza” radnemu wyszło, że jedno drzewo to koszt przeszło 450 zł. Stanowczo za dużo. Czy nie lepiej zatem, zamiast ośmiuset, nie kupić ośmiu drzew, ale za to konkretnych? Dużych, usytuowanych vis-à-vis Urzędu Skarbowego? Niech te drzewa ufundują i symbolicznie posadzą osoby funkcyjne w mieście – prezydenci, przewodniczący Rady Miasta. Nawet dziurę za panią wiceprezydent Żylak radny Rosół obiecał wykopać. Niech te osiem drzew symbolizuje osiem wieków, niech każde ma swoje historyczne imię, nawiązujące do konkretnego wieku – Mieszko Plątonogi, Ofka, Sobieski, Arnold Mendelsohn itp. – proponował radny.
Jeżeli zamiast ośmiuset posadzimy osiem drzew, to nie zrobimy z miasta lasu a do tego zaoszczędzimy pieniądze – które będzie można przeznaczyć na zakup – tu już się wszyscy domyślili – fortepianu. Jak dowiadywał się radny Andrzej Rosół, dobry fortepian koncertowy firmy Kawai to koszt jakichś 170 tys. zł. Zatem powinno wystarczyć.
W odpowiedzi prezydent wyjaśnił, że tytuł akcji to co prawda 800 drzew na 800 lat miasta, ale nie chodzi o to by posadzić naraz gdzieś wszystkie drzewka, a raczej stworzyć z tego akcję społeczną jednoczącą wszystkich mieszkańców – kto chce, może i ma gdzie, może się w nią włączyć. A na fortepian znajdzie się klimat – mówił prezydent.
Radny Andrzej Rosół temat podniósł następnego dnia, w trakcie obrad komisji budżetowej – nadal twierdził, że osiem drzew jest lepsze niż osiemset, można stworzyć „historię drzewami pisaną” a fortepian potrzebny. Prezydent przypomniał na to, że mowa w tym przypadku o środkach na ochronę środowiska i nie sposób przenieść ich na inne cele. Obiecał w końcu, że i na fortepian pieniądze się znajdą – dla takiego miasta jak Racibórz kupno jednego fortepianu nie powinno być problemem.
th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany