Pierwsze koty za płoty - radni komisji branżowej sprawdzali system elektronicznego głosowania

11 października miasto Racibórz podpisało umowę z firmą firmą MW CONCEPT spółka z o.o. na wdrożenie systemu informatycznego eSesja. W ramach systemu radni zostali zaopatrzeni w tablety Samsung Galaxy Tab E (wraz ze zintegrowaną z etui gumową klawiaturą oraz rysikiem), które umożliwiają dostęp do eSesji wraz z obsługą modułu głosowania. System oprócz usprawnienia głosowania ma także chronić środowisko poprzez ograniczenie zużycia papieru. Dotychczas radni na komisjach czy sesji otrzymywali wszystkie materiały w formie drukowanej - nieraz po kilkadziesiąt, kilkaset nawet stron. Teraz cała dystrybucja dokumentów ma się odbywać elektronicznie.
Pierwsze głosowanie ujawniło, że głosować trzeba będzie jak w sejmie - podwójnie, to jest poprzez naciśnięcie przycisku i podniesienie ręki. Samej elektronice nie można było zawierzyć głównie z powodu niedoskonałej znajomości sprzętu i oprogramowania jak i faktu, iż nie wszyscy radni przynieśli tablet na posiedzenie komisji. Modne staje się zatem słowo reasumpcja - gdy w wyniku wyraźnych rozbieżności między głosowaniem elektronicznym a tradycyjnym trzeba było je powtarzać.
Początki były trudne - radnemu Piotrowi Klimie sprzęt nie chciał działać, radny Franciszek Mandrysz swojego tabletu nie przyniósł, za to próbował głosować za radnego Sokolika na jego tablecie pod nieobecność samego radnego. Markowi Rapnickiemu tablet sam kliknął %u201Cza", mimo iż radny był przeciw. Wciąż figlarny tablet Piotra Klimy nie bardzo chciał współpracować, co zdenerwowało lekko radnego, który na ponaglenie przewodniczącego o oddanie głosu dramatycznie stwierdził: - No naciskam, naciskam, zaraz szybkę wybiję i nic! - Liczba głosów oddanych poprzez podniesienie ręki nie zgadzała się z liczbą głosów oddanych elektronicznie lub z liczbą osób uprawnionych do głosowania - a to ktoś był nieobecny, jednak system liczył go do głosowania lub też obecny na posiedzeniu komisji radny akurat wyszedł.
Swoim zwyczajem radny Marek Rapnicki podsumował i spuentował tabletowy zawrót głowy pytaniem prawdopodobnie retorycznym: - Czy ktoś jeszcze na sali uważa, że elektronika ułatwia życie? Przewodniczący komisji, Jan Wiecha, podsumował jednak rzecz optymistycznie: - Pierwsze koty za płoty. Dalej będzie lepiej! - stwierdził.
eSesja ma ułatwić prowadzenie i obserwację przebiegu posiedzeń komisji i sesji Rady Miasta. Na ekranach sali kolumnowej wyświetla się porządek obrad, powiększa aktualnie procedowaną uchwałę a radni chętni do zabrania głosu sygnalizują ten fakt poprzez aplikację na tablecie - na ekranie widać wtedy kolejkę chętnych radnych oraz podpis, kto właśnie mówi. Ma to też być sposób dla mieszkańców na szybkie sprawdzenie, jak głosował konkretny radny nad konkretną uchwałą.
W środę wielki początek- pierwsza sesja z eSesją.
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany