Gospodynie z Bolesławia świętowały jubileusz

Skuli jubileusza KGW w bolesławskiej sali bydzie wielkie ucztowani, bydom śpiewy, bydzie jodło, żodno stond nie wyjdzie głodno! Tak zapraszały na jubileusz 50-lecia panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Bolesławiu.
Obchody jubileuszu rozpoczęły się Mszą świętą w intencji gospodyń, którą odprawił proboszcz parafii Bolesław ksiądz Henryk Wycisk. Po mszy uroczystość kontynuowano w świetlicy wiejskiej. Panie otrzymały wiele gorących słów, gratulacji i podziękowań za działalność i kultywowanie tradycji, za przekazywanie tych wartości młodszemu pokoleniu, promowanie swojej małej wsi. Życzenia, kwiaty i prezenty składali na ręce przewodniczącej koła Renaty Fichna goście, m.in: dyrektor GZOKSiT Daria Wieczorek w imieniu własnym i wójta gminy Grzegorza Utrackiego, przekazując list gratulacyjny i czek, sołtys Bertold Fichna, przedstawiciele OSP, klubu sportowego i DFK oraz koleżanki z kół gospodyń wiejskich gminy Krzyżanowice, a także młodzież z Bolesławia. Pani Urszula Prochaska-Burek w kilku słowach przedstawiła historię działalności koła. Dyplomy i kwiaty otrzymały panie szczególnie zaangażowane w działalność KGW.
Gospodynie zadbały o każdy szczegół uroczystości. Nie zabrakło pięknego wystroju stołów, pysznych potraw i słodkości przygotowanych przez KGW. Goście mieli także okazję wpisać się do księgi pamiątkowej.
Były też śpiewy i grała orkiestra dęta, którą kierował Krystian Pietrasz. Nie mogło też zabraknąć występów kabaretowych w wykonaniu najmłodszego pokolenia aktorów bolesławskich biesiad śląskich, jak również tych starszych. Przedstawione scenki z życia wzięte to pełna humoru satyra na otaczającą nas rzeczywistość. Kolejne skecze wzbudzały wśród gości "salwy" spontanicznego śmiechu i gorące brawa - szczególnie te, które dotyczyły gminnych realiów. Wesołe biesiadowanie trwało do późnego wieczoru.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany